Mecz pomiędzy Fogo Unią a Cellfast Wilkami odbył się w ostatnią niedzielę w Lesznie. Dostarczył on wielkich emocji nie tylko na torze, gdzie gospodarze wygrali z beniaminkiem z Krosna po niezwykle zaciętym boju (46:44).
Przed i w trakcie zawodów dochodziło do prowokacji w stronę Jasona Doyle'a, czyli zawodnika gości, który opuścił leszczyński klub jesienią po dwóch sezonach jazdy dla niego. Australijczyk z początku doszedł do porozumienia z Fogo Unią, ale kiedy otrzymał lukratywną ofertę z Cellfast Wilków zdecydował się na zmianę zdania i dołączenie do szeregów drużyny z Krosna.
W Lesznie kibice, ale i nie tylko o tym nie zapomnieli. W trakcie próby toru, na którą Doyle wyjechał, puszczano z głośników na stadionie utwory pt. "Money, Money, Money" oraz "I Need A Dollar". Ponadto przygotowane zostały papierowe banknoty dolarowe z podobizną byłego indywidualnego mistrza świata.
Australijczyk długo wydawał się niewzruszony uszczypliwymi zachowaniami miejscowych, ale po ostatnim swoim wyścigu pokazał w jej stronę obraźliwy gest, który nie przeszedł bez echa. Doyle fetował swoją wygraną jazdą na jednym kole, ale przede wszystkim pokazał w stronę trybun środkowy palec. Po wszystkim w stronę boksu zawodnika Cellfast Wilków poleciały butelki.
Sprawa trafiła więc do Komisji Orzekającej Ligi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ta zadecydowała o tym, że Fogo Unia Leszno otrzymała karę finansową w wysokości 10 tysięcy złotych. Jason Doyle również otrzymał karę pieniężną, która w jego przypadku wyniosła 8 tysięcy złotych.
Obie sankcje nie są w stanie zawieszenia, dlatego też zarówno klub, jak i żużlowiec są zmuszeni dokonać wpłaty.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracy