Od lat powtarzana jest maksyma, iż żużel to sport rodzinny. Dla familii, która postanowiła zabrać na speedway swoje pociechy pojawiło się pewne udogodnienie. - Całą zimę i wiosnę trwał wielki proces inwestycyjny. Jest sporo zmian, jeśli chodzi o strefę przebywania kibiców. Dla dzieci będzie przygotowany plac zabaw, gdzie aktywnie będą mogły spędzić czas, gdyby na meczu żużlowym im się dłużyło. Takie rzeczy się zdarzają - mówił z uśmiechem prezes ebut.pl Stali Gorzów.
Jednak i dla starszych także się coś znajdzie. Przede wszystkim wysłuchano głosów o trudnościach z zakupieniem napojów i żywności. - Na samej koronie wprowadziliśmy zdecydowanie więcej stanowisk gastronomicznych, również takie stanowiska "ekspres", żeby zminimalizować kolejki w czasie przerw, aby nasi kibice nie oglądali zawodów, stojąc w kolejce - zdradził Waldemar Sadowski.
O jednej inwestycji było głośno już w tamtym roku. Chodzi o strefę dla kibiców, którzy cenią sobie wygodę i chcą w pewnym sensie być sponsorami klubu. - Zmodernizowaliśmy również trybunę VIP. Wcześniej składała się z trzech sektorów na ponad 600 osób. Teraz jest klasyczna trybuna VIP przy samym starcie, z innym komfortem przebywania, z tapicerowanymi krzesełkami. Jest zdecydowanie mniej tych miejsc, żeby było więcej przestrzeni - wyjaśnił na konferencji prasowej.
Udogodnienia pojawiły się także dla kolejnej grupy osób. - Wprowadziliśmy też dziesięć stanowisk dla palących. One zawsze były na stadionie, ale były tak nieszczęśliwie zlokalizowane, m.in. pod trybunami, gdzie nie było dobrej wymiany powietrza. Było sporo uwag w tę stronę - przyznał prezes.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Leszno jest moim domem, oby na lata
Po zmianach szybciej ma odbywać się wejście odwiedzających na stadion. - Trwa modernizacja sieci IT. Ma ona spowodować to, że wszystkie kołowrotki będziemy mieli uruchomione i sprawność przejścia kibiców przez nie będzie podniesiona - przekazał Sadowski.
Poza tym jest jeszcze szereg innych inwestycji, które nie są tak spektakularne i widoczne. W tym wszystkim nie pominięto zawodników, dla których na parkingu klubowych powstaje dodatkowych dziesięć garaży.
Przy okazji konferencji prezes wypowiedział się także na temat pierwszego spotkania swojego zespołu. - Ten pierwszy mecz w Toruniu pokazał, że jest to fajnie zrównoważona drużyna. To było nasze pierwsze spotkanie wyjazdowe. Toruń miał więcej szczęścia od nas. Wzmocnili się w tym sezonie, bo pojawił się Emil Sajfutdinow. Tę porażkę można rozpatrywać w kategorii takich, po których z optymizmem można patrzeć w przyszłość - podsumował.
Pojawił się także wątek Timiego Salonena, którego na razie próżno było szukać na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Podczas sparingu z Fogo Unią Leszno spośród młodych zawodników, oprócz polskich juniorów, wystąpił Mathias Pollestad. - Timi Salonen ma swoje zobowiązana w Danii, ale lada moment się u nas pojawi. Na razie jego rolę spełnia Mathias Pollestad. Jeszcze jest za wcześnie na mówienie o wypożyczeniu. Drużyna jest ośmioosobowa. Na pewno chcemy, żeby zawodnicy się rozwijali i jak będzie taka sytuacja, to nikogo na siłę nie będziemy trzymać na ławce rezerwowych - zakończył Waldemar Sadowski.
Czytaj także:
Mają sygnały z telewizji w sprawie stadionu
Frekwencja na stadionach żużlowych. Apator i Polonia gromadzą tłumy