Drużyna ebut.pl Stali Gorzów do nowego sezonu przystąpi w roli obrońcy wicemistrzostwa Polski. Powtórzyć ten rezultat będzie bardzo trudno, bo Bartosza Zmarzlika zastąpił Oskar Fajfer. Choć zawodnik ambicje ma duże, to zdaje sobie sprawę, że punktować na poziomie mistrza świata będzie mu ciężko.
Żużlowiec wyznaczył sobie cel, by do dorobku drużyny dorzucać od ośmiu do dziesięciu oczek.
Podczas ostatniego wideo czatu z kibicami swojej nowej drużyny, Fajfer zdradził, że z klubem nie związał się tylko na jeden sezon.
- Mało kto wie i wielu myśli, że podpisałem roczny kontrakt. Nie, podpisałem dwuletni, więc będę tu dłużej, niż jeden sezon. Nie jestem zwolennikiem skakania po klubach, lubię osiąść gdzieś i skupić się na danym torze. Wypadło na Gorzów i cieszę się, że dogadaliśmy się na dwa lata - powiedział zawodnik rodem z Gniezna.
ZOBACZ Darcy Ward mocno o Chrisie Holderze: od czasu mojego upadku, nie wrócił na swój poziom
Dla Oskara Fajfera jest to powrót do najlepszej ligi świata. Ma on już na swoim koncie 48 spotkań, które odjechał w barwach toruńskiego klubu, jako junior. - Mam nadzieję, że te dwa sezony podziałają na mnie, jak trampolina i pozwolą mi podnieść mi swoje umiejętności jeszcze wyżej - dodał.
Jeden z kibiców zapytał Fajfera o propozycje startów z innych klubów. 29-latek potwierdził, że dostał takową i to od jednego z ligowych rywali ebut.pl Stali Gorzów. - Z ekstraligowego klubu pojawiła się jeszcze jedna oferta, ale to już było po negocjacjach i podaniu sobie ręki z gorzowskimi działaczami. Nie chciałem w ogóle rozmawiać o szczegółach i zmieniać decyzji. Nie można zmieniać zdania i kogoś oszukiwać, a to Stal Gorzów mi pierwsza zaufała - skomentował.
Czytaj także:
Ostatni sezon spisał na straty i chciał zniknąć z żużla
Żywa legenda klubu. "Gdy się jeździło, to żużel był piękną sprawą"