Już rok temu, kiedy lublinianie zdobyli pierwszy po 30 latach medal DMP, środowisko żużlowe było pod wielkim wrażeniem. Zwrot marketingowy głównych sponsorów klubu oraz marki wyniósł wtedy ponad 160 milionów złotych. Wydawało się, że ten wynik trudno będzie pobić, ale Motor zrobił to ze sporą nawiązką.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie klubu przez firmę Sponsoring Insight wynika, że ekwiwalent wzrósł do prawie 187 milionów, z czego prawie 60 milionów to wartość marki Motor Lublin. Takimi liczbami nie może pochwalić się na razie żaden z klubów żużlowych w Polsce.
Wzrost marketingowy Motoru nie powinien jednak nikogo dziwić. W tym roku klub wywalczył pierwszy w swojej historii tytuł Drużynowego Mistrza Polski, co przełożyło się na ogromną liczbę publikacji w ogólnopolskich i lokalnych mediach. Poza tym lublinianie przeprowadzili transfer dekady, którym było sprowadzenie Bartosza Zmarzlika. Informacja o odejściu trzykrotnego mistrza świata i jednego z najpopularniejszych polskich sportowców z Moje Bermudy Stalą Gorzów wywołała duże poruszenie nie tylko w środowisku żużlowym.
Warto również dodać, że mecze lublinian miały znakomitą oglądalność w platformie Canal+. Wystarczy wspomnieć, że finałowe starcie z gorzowską Stalą obejrzało prawie 260 tysięcy widzów. W tym roku Motor będzie znowu jednym z faworytów rozgrywek, co pozwala wierzyć, że wartość medialna klubu będzie nadal rosnąć.
Zobacz także:
Na własne oczy widział piekło wojny
ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"