Znany trener ostro o zachowaniu Pawła Fajdka. "Chłop ze wsi wyjdzie, ale…"

Materiały prasowe / Paweł Fajdek na meczu Polska - Argentyna
Materiały prasowe / Paweł Fajdek na meczu Polska - Argentyna

- Drugie miejsce Bartosza Zmarzlika to wielki sukces. Kibice żużla znowu pokazali moc. Paweł Fajdek? Swoim zachowaniem obraził tych, którzy na niego głosowali - mówi Marek Cieślak, były trener żużlowej reprezentacji Polski.

[tag=48999]

Iga Świątek[/tag] wygrała 88. Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski 2022 roku. Środowisko żużlowe znowu ma jednak powody do radości za sprawą Bartosza Zmarzlika, który zajął drugie miejsce.

- Byłoby wręcz głupio, gdyby wygrał ktoś inny niż Iga Świątek. Jej popularność i osiągnięcia w minionym roku to coś niesamowitego. Jeśli chodzi natomiast o samą galę, to każdy ma swój gust, ale dla mnie to wszystko ciągnęło się jak flaki z olejem. Dobór artystów też był kiepski - mówi nam Marek Cieślak.

- Drugie miejsce to wielki sukces Bartka. Zastanawiałem się, czy zdoła pokonać Roberta Lewandowskiego, ale w sumie specjalnie mnie to nie dziwi, bo kapitan piłkarskiej kadry nie ma za sobą wybitnego roku. Mistrzostwa świata mu za bardzo nie wyszły. Wokół jego transferu do Barcelony też było sporo zamieszania - dodaje.

ZOBACZ Zmarzlik wskazał żużlowców, których najbardziej ceni. W gronie dwóch Duńczyków!

Były trener żużlowej kadry chwali również kibiców żużla, którzy kolejny raz stanęli na wysokości zadania. - Pokazali moc. Zmartwiło mnie jednak to, że mamy osiągnięcia, że fani potrafią się zaangażować, a na sali za bardzo nie było widać ludzi żużla. Nie było ich także wśród wręczających nagrody. To pokazuje, że ciągle jesteśmy lekko strącani na boczne tory, choć zawodnika i publikę mamy niesamowitą. W 2010 roku byliśmy na gali drużyną roku, a później ja zostałem wybrany trenerem roku. To były wielkie chwile i wspaniałe przeżycie - tłumaczy znany szkoleniowiec.

Najbardziej kontrowersyjnym wydarzeniem tegorocznego plebiscytu było zachowanie
Pawła Fajdka, który był wyraźnie rozgoryczony 9. miejscem. Lekkoatleta dał temu wyraz podczas swojego przemówienia tuż po odebraniu statuetki, a pod koniec gali nie wyszedł nawet na scenę wraz z innymi nagrodzonymi sportowcami.

- To nie był jego pierwszy taki występ. Już kiedyś atakował Bartka Zmarzlika, bo ten wygrał z Robertem Lewandowskim. Często mówi się, że chłop ze wsi wyjdzie, ale… może nie będę kończyć. On takim zachowaniem obraził tak naprawdę wszystkich ludzi, którzy na niego głosowali. Zajął dziewiąte miejsce, co pokazuje, że najwidoczniej ludzie czekają z jego strony na coś więcej. Zdobywa mistrzostwa świata, ale być może kibicom chodzi o medale olimpijskie. Nic jednak nie usprawiedliwia tego, co zrobił. Szkoda gadać. Ewidentnie brakuje mu kindersztuby - podsumowuje Cieślak.

Zobacz także:
Kolejny sukces Zmarzlika
Świątek nie powinna była wygrać?!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty