Żużel. Nie milkną echa odwołanego finału eWinner 1. Ligi. Mamy komentarz GKSŻ

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: kibice Falubazu Zielona Góra
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: kibice Falubazu Zielona Góra

W sobotę odwołano finał eWinner 1. Ligi w Zielonej Górze, w którym miały się zmierzyć drużyny Stelmet Falubazu i Cellfast Wilków. O powodach takiej decyzji mówi nam Zbigniew Fiałkowski, wiceprzewodniczący GKSŻ.

Pierwotnie starcie Stelmet Falubazu Zielona Góra z Cellfast Wilkami Krosno planowane było na niedzielę, 18 września, na godzinę 16:00. Dzień wcześniej zapadła jednak decyzja o odwołaniu spotkania. To nie spodobało się obozowi gości.

Michał Finfa, kierownik Wilków Krosno, w niedzielę około godziny 12:30 opublikował na Facebooku swoje zdjęcie z Zielonej Góry w okularach przeciwsłonecznych. Goście byli zatem zdania, że finałowe spotkanie można było odjechać w pierwszym terminie.

W tej sprawie głos zabrała Główna Komisja Sportu Żużlowego. Zbigniew Fiałkowski opowiedział nam o kulisach odwołania starcia w Zielonej Górze.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Dymek i Kuźbicki gośćmi Musiała

- Na 4-5 dni przed każdym meczem zaczynamy monitorować pogodę - mówi nam wiceprzewodniczący GKSŻ. - Sprawdzamy to raz, dwa razy dziennie. Na 48 godzin przed każdym meczem pogodę sprawdzamy co cztery, pięć godzin. I robiliśmy dokładnie tak samo, jeśli chodzi o Zieloną Górę - kontynuuje Fiałkowski.

- W piątek o godzinie 13 spotkanie te otrzymało status meczu zagrożonego. W piątek w nocy i w sobotę rano były opady deszczu. Deszcz ustał w sobotę o 14, natomiast potem nadeszły kolejne opady. Przejrzeliśmy radary pogodowe, Meteo i wszystkie portale pokazywały, że w niedzielę od godziny 7 do 11 możliwe są opady w granicach 80 proc. Podjęliśmy decyzję o odwołaniu meczu w sobotę i dzisiaj to się potwierdziło - dodaje nasz rozmówca.

Z filmików nadesłanych z Zielonej Góry (na końcu artykułu) jasno widać, że pogoda nie jest najlepsza. W złym stanie była również nawierzchnia toru. - Padało od rana do godziny 11. Po godzinie 12 Michał Finfa dodał zdjęcie, jak stoi w słońcu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to słońce będzie, ale wiedzieliśmy, że o godzinie 14 będą opady deszczu. I rzeczywiście ostatnie opady deszczu, co prawda delikatne, ale były po godzinie 14. Po trzydniowych opadach deszczu nikt nie jest w stanie w cztery godziny przygotować tak nasiąkniętego toru, jak był w Zielonej Górze - podsumował.

Drugie podejście do spotkania Stelmet Falubazu Zielona Góra z Cellfast Wilkami Krosno zaplanowano na niedzielę, 25 września, na godzinę 15:00.

Zobacz także:
Były menedżer staje w obronie sztabu szkoleniowego Wilków

Źródło artykułu: