Żużel. Patryk Dudek zabrał głos po żółtej kartce. Ma jedno życzenie

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Patryk Dudek upadł na tor w meczu For Nature Solutions Apatora Toruń z Betard Spartą Wrocław po ostrym ataku Bartłomieja Kowalskiego. Żużlowiec pokazał następnie środkowy palec, za co otrzymał żółtą kartkę. To oznacza dla niego karę finansową.

Sporo emocji towarzyszyło końcówce meczu For Nature Solutions Apatora Toruń z Betard Spartą Wrocław. Gospodarze zaczęli gonić wynik, ale w czternastym wyścigu to goście prowadzili 4:2 i taki rezultat dałby im końcowy sukces. Jednak na wejściu w drugi łuk Bartłomiej Kowalski bezpardonowo zaatakował Patryka Dudka, powodując upadek zawodnika "Aniołów".

Dudek szybko podniósł się z toru, po czym pokazał środkowy palec. Arbiter winnym całego zajścia uznał Kowalskiego, którego wykluczył. z powtórki. Oberwało się jednak również zawodnikowi For Nature Solutions Apatora, który za niesportowy gest otrzymał żółtą kartkę.

"Są rzeczy, których nie da się wyrazić słowami.. PS. Mam nadzieje, że pieniądze z żółtej kartki zasilą konto chorego potrzebującego dziecka" - napisał Dudek na Twitterze po meczu.

ZOBACZ WIDEO Dobrucki trafi na dywanik w PZM! "Te zawody były fatalne, jesteśmy rozczarowani"

Zgodnie z regulaminem, kara za żółtą kartkę wynosi 2000 zł. Dlatego w najbliższych dniach Dudek będzie musiał sięgnąć do portfela, bo w przeciwnym wypadku zostanie zawieszony i nie będzie mógł startować w kolejnych meczach PGE Ekstraligi, aż do momentu wykonania kary.

"Kara pieniężna jest płatna przez zawodnika na rzecz odpowiedniego dla danych zawodów podmiotu zarządzającego w terminie 14 dni od daty jej otrzymania. Przepisy o zawieszeniu zawodnika w przypadku niewykonania nałożonej kary zawarte w Regulaminie dyscyplinarnym PZM i przepisach dyscyplinarnych sportu żużlowego stosuje się odpowiednio" - czytamy w regulaminie.

Jak na ironię, całe zajście miało pozytywny wpływ dla drużyny z Grodu Kopernika. W powtórce feralnego biegu para For Nature Solutions Apatora Toruń odniosła podwójne zwycięstwo, zaś w ostatniej odsłonie dnia padł wynik 4:2 dla "Aniołów". W efekcie niedzielny mecz zakończył się remisem 45:45.

Jeden punkt wywalczony przez "Anioły" na Motoarenie okazał się niezwykle cenny w kontekście układu w fazie play-off. Zespół z Torunia zachował czwarte miejsce w tabeli i w ćwierćfinale przystąpi do rywalizacji z teoretycznie słabszą Moje Bermudy Stalą Gorzów.

Gdyby wrocławianie odnieśli zwycięstwo w konfrontacji z For Nature Solutions Apatorem, to oni mierzyliby się z gorzowianami. Tak się jednak nie stanie. W ćwierćfinale rozgrywek aktualny mistrz Polski podejmie zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa.

Czytaj także:
Kontrowersje w Toruniu po upadku Patryka Dudka. W ruch poszedł środkowy palec
Bartosz Zmarzlik w Lublinie. "Dawno nie miałem takiej radości"

Źródło artykułu: