Biznesmen podejmuje kolejną próbę powrotu na wolność

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marek Grzyb
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marek Grzyb

W czwartek Sąd Rejonowy w Warszawie zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla znanego biznesmena i prezesa Stali Gorzów, Marka Grzyba. Przedstawiciele oskarżonego nie poddają się i walczą, by ich klient wyszedł na wolność dużo wcześniej.

Z naszych informacji wynika, że jeszcze w tym tygodniu do sądu wpłynie zażalenie na ostatnie postanowienie o trzymiesięcznym areszcie, a adwokat Łukasz Banasiak zamierza zrobić wszystko, by doprowadzić do wypuszczenia swojego klienta na wolność.

Nieoficjalnie wiadomo, że już podczas pierwszej rozprawy procesowej, Marek Grzyb walczył o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego w wysokości miliona złotych. Wtedy jednak sąd pozostał nieugięty i przychylił się do wniosku prokuratury, która - z uwagi na dobro śledztwa - domagała się trzymiesięcznego aresztu.

Na kolejne decyzje sądu czeka nie tylko Marek Grzyb, ale także władze Moje Bermudy Stali Gorzów. Niedługo ma się odbyć zebranie rady nadzorczej, na której działacze zdecydują, czy już teraz wprowadzać poważniejsze zmiany w zarządzie żużlowej spółki. Na razie zdecydowano jedynie, że pełniącym obowiązki prezesa zarządu - do czasu wyjaśnienia sprawy - będzie gorzowski biznesmen Waldemar Sadowski.

Przypomnijmy, że Marek Grzyb został zatrzymany we wtorek przez funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej, na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Jest kolejną osobą, która usłyszała zarzuty w sprawie tzw. "hurtowni faktur", czyli grupy, która wyłudzała zwrot podatku VAT za fikcyjne transakcje w obrocie paliwami.

Grzyb usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy, a z naszych ustaleń wynika, że śledczy zarzucają mu, że przez konto jego firmy przeszło 66 mln złotych pochodzących z fikcyjnego obrotu paliwami, a biznesmen za ich "legalizację" miał otrzymać jeden procent prowizji, czyli 660 tysięcy złotych.

Czytaj więcej:
Były prezes ma radę dla Grzyba
Odcięli się od ostatnich wydarzeń

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: KSM? Nie tędy droga

Źródło artykułu: