Żużel był ważną częścią jego rodziny. Karlsson wiąże z Włókniarzem duże nadzieje [WYWIAD]

Facebook / facebook.com/antonkarlssonracing
Facebook / facebook.com/antonkarlssonracing

- Włókniarz wydaje się być dobrym klubem i mam nadzieję, że spędzę w nim wiele bardzo dobrych, cennych wręcz lat. Czuję, że bycie częścią tego zespołu jest dla mnie dobrym krokiem i jest przydatne - mówi Anton Karlsson w rozmowie z WP SportoweFakty.

Anton Karlsson jest jednym z najnowszych nabytków zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. 22-letni (ur. 20 lipca 2000 roku - dop. red.) Szwed w połowie maja parafował umowę na starty w U24 Ekstralidze i bardzo szybko dostał szansę debiutu.

Wystartował w meczu 4. kolejki, kiedy to Włókniarz podejmował WTS Spartę Wrocław U-24. Zaczął wybornie, bo wygrał swój pierwszy start, a na dystansie pokonał Bartłomieja Kowalskiego. Później już tak okazale nie było, bowiem Karlsson dorzucił tylko cztery oczka, a za swoimi plecami przywiózł tylko dwóch rywali - Jacka Smitha i Sandro Wassermanna.

Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Nie jesteś znanym w Polsce zawodnikiem. Gdybyśmy mogli zacząć od tego, abyś opowiedział na początek coś o sobie tym fanom, którzy nigdy o tobie nie słyszeli.

Anton Karlsson, zawodnik zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa: Swoją przygodę z żużlem rozpocząłem w wieku pięciu lat, kiedy to jeździłem już na mini torze w Vastervik. Kiedy miałem lat jedenaście, to zacząłem reprezentować mój rodzimy klub w rozgrywkach ligowych. Ten sezon jest moim siódmym na motocyklach o pojemności 500cc, a w ciągu tych lat udało mu się wywalczyć m.in. srebrny (2018) i brązowy (2019) medal Indywidualnych Mistrzostw Szwecji do lat 21, trzykrotnie wygrałem Allsvenskan League, a jako reprezentant kraju zająłem 3. miejsce w Pucharze Europy Par do lat 19 (2019). Kiedy nie jeżdżę na żużlu, to pracuję w sklepie rowerowym, a w wolnym czasie lubię spędzać czas z przyjaciółmi oraz ze swoją dziewczyną.

ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik pogubił się sprzętowo? Chomski zdradza szczegóły przygotowań Słowaka

W przeszłości na żużlu ścigał się twój tata. Czy to automatycznie powodowało, że ty będziesz kolejnym żużlowym pokoleniem swojej rodziny?

Na pewno żużel był i jest sporą częścią mojej rodziny, bo oprócz taty, także mój brat ścigał się na żużlu, kiedy był młodszy. Oczywiste było, że i ja muszę spróbować!

Jak ważne jest dla ciebie wsparcie taty, ale nie tylko, jako właśnie twojego rodzica, ale również, jako byłego zawodnika?

Ważne jest, aby mieć kogoś, kto cię wspiera, a jego doświadczenie z wcześniejszych lat bardzo mi pomogło w nauce nowych rzeczy, dbaniu o motocykle i w różnych tego typu sprawach. Żużel jest bardzo trudnym sportem na etapie rozpoczęcia z nim przygody, a jeszcze trudniej, kiedy nie masz nikogo u swojego boku, kto ma takowe doświadczenie. Ja miałem to szczęście, że miał mi kto pomóc.

Nosisz nazwisko, które w świecie żużla jest bardzo dobrze znane. Często zdarza ci się otrzymywać pytania, czy jesteś spokrewniony z Peterem Karlssonem i Mikaelem Maxem?

Zdarza się. Może nie jest to tak często zadawane pytanie w Szwecji, ale kiedy ścigam się w Europie, to tendencja do tych pytań na pewno jest większa.

Podpisałeś właśnie kontrakt z zielona-energia.com Włókniarzem. To był jedyny klub, który był tobą zainteresowany?

Kilka klubów się ze mną kontaktowało, zarówno zimą, jak i na początku sezonu. Na nic się nie zdecydowałem. Teraz ktoś mnie klubowi polecił i ten skontaktował się ze mną w sprawie dołączenia do ich zespołu. Zaczęliśmy rozmowy oraz dyskusje, jak to rozwiązać, by to wszystko pasowało i "działało. Wypracowaliśmy rozwiązanie, które jest dobre, zarówno dla mnie, jak i dla klubu.

Szybko dostałeś okazję do tego, aby zadebiutować w U-24 Ekstralidze. Co możesz powiedzieć o swoim występie? Wydaje się, że o ile ten pierwszy wyścig był w porządku, bo go wygrałeś i pokonałeś Bartłomieja Kowalskiego, o tyle później już nie było najlepiej.

Tak jak mówisz, pierwszy wyścig był w porządku, a w pozostałych nie czułem się komfortowo, a ponadto wprowadzałem zmiany w ustawieniach motocyklu, aby znaleźć większą prędkość swoich motocykli. Wyjazd na nowy tor jest zawsze wyzwaniem, aby wyłapać optymalne ustawienia, więc myślę, że w miarę kolejnych treningów na moim nowym domowym torze, to będę zdobywał coraz więcej punktów.

A ten częstochowski tor przypomina tobie któryś szwedzki owal?

Na pewno jest to bardzo fajny i duży tor, a ja takie lubię. Kształtem jest zbliżony do niektórych torów w Szwecji, ale linie, którymi można się ścigać są zupełnie inne, niż na torach w moim kraju.

Kilku Szwedów w przeszłości ścigało się już we Włókniarzu, bo był to wspomniany już przeze mnie wcześniej Karlsson, a także Andreas Jonsson, Daniel Nermark, David Ruud, Antonio Lindbaeck, Peter Ljung, a obecnie barwy klubu reprezentuje Fredrik Lindgren. Wielu z nich osiągało tutaj dobre wyniki, a Jonssonowi udało się nawet zdobyć Drużynowe Mistrzostwo Polski. Wierzysz, że będziesz w stanie podążać podobną ścieżką rozwoju, ja twoi rodacy?

Oczywiście. Włókniarz wydaje się być dobrym klubem i mam nadzieję, że spędzę w nim wiele bardzo dobrych, cennych wręcz lat. Czuję, że bycie częścią tego zespołu jest dla mnie dobrym krokiem i jest przydatne.

Uważasz, że jesteś gotów do tego, aby powalczyć o miejsce w składzie w PGE Ekstralidze, jako numer ósmy albo jako zmiennik dla Jonasa Jeppesena?

W obecnej sytuacji nie mogę myśleć o Ekstralidze, bo jeżdżę w 2. lidze w Szwecji. Spełnieniem moich marzeń będzie jednak to, aby w przyszłości zdobywać punkty dla Włókniarza w PGE Ekstralidze.

Ten sezon na razie nie układa się po twojej myśli. Wystartowałeś w zaledwie kilkunastu wyścigach w Szwecji, a dodatkowo nie możesz przebić się do składu Vastervik Speedway w Bauhaus-Ligan. Można powiedzieć, że boleśnie odczuwasz przejście w wiek seniora?

Czy ja wiem... W Szwecji tak naprawdę nie było w tym sezonie zbyt wielu przedsezonowych sparingów, ani możliwości startów. A ponieważ Allsvenskan League startuje bardzo późno, to tak naprawdę, aż do czerwca bardzo trudno jest wpaść w ten wir wyścigowy. Teraz, kiedy podpisałem kontrakt we Włókniarzu, to mam zapewnione ściganie we wtorek - albo w Szwecji albo w Polsce.

Brałbyś pod uwagę całkowitą rezygnację z Bauhaus-Ligan, jeśli miałbyś pewne starty w Polsce?

Na razie plan nasz jest taki, że jeśli tylko nie zostanę powołany do składu Vastervik Speedway albo po prostu liga nie jedzie we wtorek, to przyjeżdżam do Polski i ścigam się w U24 Ekstralidze. To by sprawiało, że mógłbym uczestniczyć we wszystkich pozostałych meczach obu drużyn.

Jakie nadzieje wiążesz z jazdą w Allsvenskan League?

Allsvenskan to dla mnie bardo dobra liga, która pozwala mi się rozwijać i daje możliwość dużej liczby startów, bo tak naprawdę jeździmy co tydzień, a jeździ tu wielu czołowych reprezentantów kraju.

Czego ci życzyć na dalszą część sezonu?

Tego, abym mógł się rozwijać tak bardzo, jak to tylko możliwe, abym mógł zrobić kolejny krok w karierze i być bardziej konsekwentny w swojej jeździe. Wiem, że jestem w stanie pokonać wielu żużlowców, z którymi na co dzień rywalizuję, ale żeby zdobywać więcej punktów, to muszę być bardziej nieustępliwy. Ciężko pracuję nad tym, również od strony sprzętowej, aby mieć możliwie najlepsze motocykle.

Czytaj także:
Kasprzak o wypadku z Woryną: Nie można tak robić
"Zaliczyliśmy ogromną wtopę". Burza wokół półfinału IMP

Źródło artykułu: