Szef WRT mówi o współpracy z Robertem Kubicą. Belg kreśli ambitne plany na przyszłość [WYWIAD]

Materiały prasowe / Sergey Savrasov / Na zdjęciu: Vincent Vosse
Materiały prasowe / Sergey Savrasov / Na zdjęciu: Vincent Vosse

- Robert Kubica zaimponował mi tym, w jaki sposób podchodzi do pracy - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Vincent Vosse. Belg, który szefuje zespołowi WRT, chce w kolejnych latach podbić wyścigi długodystansowe. Najlepiej z Kubicą w składzie.

Robert Kubica udanie rozpoczął współpracę z belgijskim zespołem WRT, odnosząc zwycięstwo w pierwszej rundzie European Le Mans Series w sezonie 2021. Dla Belgów rywalizacja w ELMS to nie tylko nowe doświadczenie, ale też realizacja ściśle określonego planu.

Obecnie Kubica i jego załoga korzystają z prototypu kategorii LMP2. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w niedalekiej przyszłości WRT chce spróbować podbić najwyższą klasę - Hypercar. Najchętniej z Polakiem w składzie.

Łukasz Kuczera, WP SportoweFakty: Czy oczekiwał pan zwycięstwa w Barcelonie?

Vincent Vosse, szef WRT: Nie. Zupełnie się tego nie spodziewaliśmy. Dla nas European Le Mans Series to nowe wyzwanie, jesteśmy debiutantami w tej serii. Poprzez testy i treningi chcieliśmy się jedynie dobrze przygotować do tego wyścigu, a także kolejnych rund. Po wyniku widać, że chyba nam się to udało, skoro wygraliśmy. Jednak nie zakładałem zwycięstwa w Barcelonie. To byłoby aroganckie z mojej strony, gdybym oczekiwał od kierowców, że w debiucie od razu zwyciężą.

Jak ocenia pan zatem skład Kubica-Deletraz-Ye?

Myślę, że wykonali dobrą robotę. Dla nich ELMS to też nowość, bo jednak żaden z nich nie ma większego doświadczenia w takiej formie rywalizacji. Uczymy się wspólnie i razem odkrywamy tajniki tej serii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

A to wszystko odbywało się na wariackich papierach...

Faktycznie. Decyzja o starcie w ELMS zapadła bardzo późno. Myślę, że byliśmy pewni dołączenia do stawki w połowie stycznia, może nawet gdzieś pod koniec. W tym czasie mieliśmy kontakt z Robertem Kubicą. Już wcześniej rozmawialiśmy o takiej możliwości, więc on o wszystkim wiedział. Nie było w związku z tym żadnego problemu.

Czy to w jakiś sposób utrudniło pracę zespołowi?

Trudno powiedzieć, że nie, bo jednak rywalizacja w wyścigach długodystansowych ELMS to spore wyzwanie. Po dopięciu wszystkich formalności musieliśmy działać bardzo szybko.

Jak może pan ocenić współpracę z Robertem Kubicą po tych pierwszych tygodniach?

Współpraca z Robertem to przywilej. Jest wymagającym kierowcą, ale też wiemy czego chce i oczekuje od zespołu. Nie startował wcześniej w wyścigach długodystansowych, ale jest bardzo wymagający. Ma doświadczenie z F1, DTM i innych serii. To też jest bardzo cenne. On, Louis i Yifei tworzą idealną kombinację dla WRT.

W okresie przed sezonem, mówię o ostatnich 2-3 miesiącach, kilkukrotnie pracowaliśmy razem z Robertem w garażu. To, co mi zaimponowało to sposób, w jaki podchodzi do pracy. Jak bardzo jest zaangażowany, jak bardzo się poświęca dla ekipy i założonego celu.

Jak długo zna się pan z Robertem Kubicą?

Poznaliśmy się jakieś 4-5 lat temu. Wtedy nawiązaliśmy kontakt, od czasu do czasu porozmawialiśmy, wymieniliśmy się wiadomościami. Poruszaliśmy temat różnych projektów, w które byłem zaangażowany. Jednak nie byliśmy wcześniej przyjaciółmi czy coś takiego. Chciałem go mieć w swoim zespole już rok temu i próbowałem go przekonać do jazdy w DTM w barwach WRT. To się nie udało, ale mam go teraz.

Czy dla WRT wyścigi długodystansowe to plan na przyszłość? Pytam, bo to może być dalsza ścieżka kariery Roberta. 

Jeszcze nie tak dawno nie zakładałem, że będę w ELMS i to w kategorii LMP2. Jednak chciałbym, aby to był tylko etap przejściowy. Chcemy tu zebrać doświadczenie, nauczyć się wyścigów długodystansowych. Myślimy o najwyższej klasie, czyli Hypercar. Za 2-3 lata to może stać się realne.

Z Robertem Kubicą w składzie?

A dlaczego nie? Na razie współpraca z Robertem przebiega bardzo dobrze. Musimy się jednak najpierw nauczyć LMP2. Nieprzypadkowo mówię "my", bo dotyczy to nie tylko zespołu, ale też samego Roberta.

Mamy przy tym przyszłościowy skład. Robert, Louis, Yifei - każdy z nich się uczy. My mamy swoje doświadczenia z różnych serii wyścigowych, oni też. Na razie nie myślmy jednak o klasie Hypercar, to przyszłość. Nasz obecny cel to notowanie dobrych wyników w LMP2. Jeśli one się pojawią, to klasa Hypercar będzie na nas czekać.

WRT pojawi się też na starcie 24h Le Mans, gdzie szykujecie do rywalizacji dwa samochody. Jaki cel stawiacie przed załogą z Kubicą w składzie?

Tu nie ma żadnego podziału na samochód numer jeden i dwa. Stanowimy jeden zespół. Jedną załogą będą tworzyć kierowcy z mistrzostw świata WEC, drugą kierowcy z ELMS, czyli m.in. Robert. Jednak chcemy, by każdy z tych samochodów był maksymalnie konkurencyjny. Mam nadzieję, że tak będzie, a cel na 24h Le Mans? Grunt to być szybkim.

Czytaj także:
Bottas nie odebrał telefonu Russella
Hamilton wzywa Facebooka i Twittera do reakcji

Źródło artykułu: