Hermann Tilke, niemiecki projektant torów wyścigowych, jest odpowiedzialny za wiele znanych i kontrowersyjnych torów Formuły 1. Jego najnowsze dzieło, Magarigawa Club, to prywatny obiekt wyścigowy położony w malowniczych górach Chiba w Japonii. Projekt ten kosztował co najmniej 215 mln dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje ok. 875 mln zł.
Magarigawa Club oferuje nie tylko tor o długości 3,2 km z 22 zakrętami i prostą o długości 800 metrów, ale także szereg luksusowych udogodnień. Na terenie obiektu znajdują się apartamenty, których ceny wahają się od 1,2 mln do 5 mln dolarów (ok. 4,8-20 mln zł). Dodatkowo, członkowie Magarigawa Club mogą korzystać z basenu, pokoju karaoke oraz luksusowej siłowni z ścianką wspinaczkową.
Dla miłośników cygar przygotowano specjalny pokój, a dla tych, którzy chcą doskonalić swoje umiejętności, dostępne są symulatory wyścigowe. Dzieci również znajdą coś dla siebie w specjalnie przygotowanej strefie zabaw.
ZOBACZ WIDEO: Stanowcza reakcja miliardera. Falubaz będzie pozywał dziennikarzy?
Według ustaleń "Forbesa" z 2024 roku, ponad 400 osób zapłaciło 250 tys. dolarów za członkostwo w klubie, z czego 80 proc. pochodzi z Japonii. Chociaż obiekt jest przeznaczony głównie dla amatorów i entuzjastów wyścigów, jego luksusowy charakter sprawia, że jest dostępny tylko dla nielicznych.
W przeciwieństwie do innych luksusowych klubów wyścigowych, Magarigawa Club nie planuje organizacji wyścigów F1, IndyCar ani innych międzynarodowych serii wyścigowych.
Magarigawa Club to miejsce, które łączy pasję do motoryzacji z luksusem i ekskluzywnością, oferując niezapomniane wrażenia dla najbogatszych entuzjastów wyścigów.