W weekend Novak Djoković poinformował o powołaniu Professional Tennis Player Assocation (PTPA) - pierwszego od czasu założenia ATP niezależnego stowarzyszenia tenisistów. Serb wraz z Vaskiem Pospisilem byli głównymi inicjatorami powstania organizacji, która dbałaby o interesy graczy.
- Kontynuujemy spuściznę poprzednich pokoleń - mówił Djoković o PTPA podczas konferencji w Nowym Jorku, cytowany przez puntodebreak.com. - O założeniu niezależnego stowarzyszenia dla tenisistów mówiło się od wielu lat, ale dopiero teraz to zostało zmaterializowane. Jednocześnie, jak wnioskuję z oficjalnych oświadczeń, w tenisowym środowisku nie zostało to dobrze odebrane.
Krytycznie do powstania PTPA odniosło się ATP. "Mamy świadomość trudności, z jakimi mierzą się nasi członkowie w obecnych okolicznościach, ale jesteśmy głęboko przekonani, że nadszedł czas, aby pokazać jedność, a nie wewnętrzne podziały" - poinformowały władze męskich rozgrywek w oficjalnym komunikacie. Zwolennikami projektu nie są także Roger Federer i Rafael Nadal, którzy wezwali do "jedności, nie rozłamu".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała
- Rozmawiałem z Federerem i Nadalem o tym projekcie - podkreślił Serb. - Oni są świadomi wszystkiego, co się z nim wiąże. W tej chwili nie chcą do nas dołączyć, a ja szanuję ich decyzję. Uważają, że nie jest to właściwy moment. W porządku, taka jest ich opinia. Ja się z nią nie zgadzam.
Djoković jest optymistycznie nastawiony co do przyszłości PTPA. - Idziemy do przodu. Mamy jak najlepsze intencje wobec tenisistów. Nie chcemy walczyć o byt z ATP, ITF ani żadną inną organizacją tenisową. Myślę, że jest miejsce dla stowarzyszenia. Oczywiście, są ludzie, którzy tego nie chcą, bo istnieje chroniący ich pewien system strukturalny. Rozumiem to.
- To wspaniały długoterminowy projekt. Idziemy krok po kroku, jesteśmy zdeterminowani, zmotywowani i szczęśliwi, bo dołącza do nas coraz więcej tenisistów - dodał Serb, który w piątek, w III rundzie US Open 2020, zmierzy się z Janem-Lennardem Struffem.
Roland Garros: Magda Linette, Iga Świątek i Hubert Hurkacz pewni gry w turnieju głównym