W środę doszło do bardzo interesującego pojedynku. Wojciech Marek nie mógł początkowo znaleźć sposobu na leworęcznego Tajwańczyka, który mocno uderzał piłkę i gonił tenisistę Górnika Bytom po korcie. Ray Ho zdobył dwa przełamania, w drugim oraz szóstym gemie, dzięki czemu pewnie wygrał premierową odsłonę 6:1.
Ale Polak odpowiedział w drugim secie. Za radą trenera starał się przejmować inicjatywę w wymianach i grać agresywnie. Opłaciło się, bowiem już w drugim gemie nasz reprezentant zdobył przełamanie i co najważniejsze poszedł za ciosem. Marek trzymał serwis, nie oddał przewagi i wygrał drugą partię w stosunku 6:3.
Bytomianin kontynuował znakomitą grę na początku decydującej odsłony. Dwa świetne forhendy dały mu przełamanie, a następnie pozwoliły wyjść na 3:1. Ale z czasem do głosu znów doszedł Ho. Tajwańczyk wyrównał na po 3. Potem obaj trzymali serwis i zanosiło się na sprawiedliwy dla obu tie break. Tymczasem w 12. gemie Azjata posłał wygrywające uderzenie po linii. Przy piłce meczowej Polak popełnił podwójny błąd i uległ ostatecznie rywalowi 1:6, 6:3, 5:7.
Marek doskonale zdawał sobie sprawę, że przegrał bardzo wyrównany pojedynek i rzucił rakietą o siatkę. Wstydu jednak na pewno nie przyniósł, bowiem jako jedyny nasz reprezentant zdołał wygrać w Melbourne mecze w turnieju singla i debla. Zwycięski po blisko 100 minutach Ho zagra w czwartkowym ćwierćfinale z Sebastianem Kordą. Oznaczony "siódemką" Amerykanin to syn triumfatora Australian Open 1998 i byłego wicelidera rankingu ATP, utytułowanego Czecha Petra Kordy.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy
środa, 24 stycznia
III runda gry pojedynczej juniorów:
Ray Ho (Tajwan) - Wojciech Marek (Polska) 6:1, 3:6, 7:5
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Dawid Kubacki będzie bardzo mocnym kandydatem do medalu w Pjongczangu
Licze na swiezo upieczonego 17-latka Timofieja , znanego mi od Budapesztu 2016 (ambitny Skatow to lider zwycieskiej rosyjskiej druz Czytaj całość
Jednak będzie miał za sobą naukę, jak należy grać z leworęcznym !
Potrenuje .... i będzie dobrze :)
Będę trzymać kciuki za jego karierę :))