Iga Świątek rozpoczęła walkę o trzeci w karierze i drugi z rzędu tytuł WTA 1000 w Indian Wells od pewnego zwycięstwa nad Caroline Garcią. Francuzka jedynie na początku meczu stawiała opór, ale później Polka całkowicie zdominowała rywalizację, triumfując 6:2, 6:0. W kolejnym spotkaniu, w trzeciej rundzie, Świątek zmierzyła się z Dajaną Jastremską, która wcześniej wyeliminowała Ons Jabeur.
Ukrainka nie okazała się jednak poważniejszym wyzwaniem dla wiceliderki rankingu WTA. W pierwszym secie Świątek nie straciła ani jednego gema, w drugim pokonała Jastremską do dwóch i zameldowała się w czwartej rundzie prestiżowego turnieju.
A to oznacza, że Polka jest już pewna pokaźnego zarobku w Stanach Zjednoczonych. Za udział w czwartej rundzie otrzyma ponad 110 tys. dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 420 tys. złotych.
To dopiero początek, bo dla najlepszych zawodniczek w turnieju przewidziane są zdecydowanie większe nagrody. Triumfatorka zarobi 1,2 miliona dolarów (ponad 4,6 miliona złotych).
W kolejnym etapie turnieju w Indian Wells Iga Świątek stanie naprzeciw jednej z czeskich tenisistek. O awans do ćwierćfinału powalczy ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy rozstawioną z numerem 15. Karoliną Muchovą a jej rodaczką Kateriną Siniakovą.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień