Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale turnieju WTA rangi 1000 w Miami, przegrywając z Alexandrą Ealą z Filipin (2:6, 5:7), zawodniczką spoza pierwszej setki rankingu WTA.
To pierwsza taka porażka polskiej tenisistki od czterech lat. Piotr Woźniacki, były trener Karoliny Woźniackiej (liderki światowego rankingu w 2010 roku), w wywiadzie dla Sport.pl podkreślił, że to jest sygnał ostrzegawczy dla Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
Ekspert porównał sytuację drugiej aktualnie rakiety świata do pięknego domu, w którym brakuje powietrza i trzeba go przewietrzyć.
- W Miami Iga przegrała z dziewczyną, z którą powinna wygrać i moim zdaniem to jest ostatni dzwonek, żeby Iga wreszcie tak zareagowała, żeby po prostu dała sobie troszeczkę wolnego. Iga powinna sobie w tej chwili wziąć trzy-cztery dni wolnego, ale absolutnie bez nikogo z teamu. Bez żadnego tenisa. Powinna spędzić czas z koleżanką czy z kolegą na przykład z klasy, do której chodziła w jednej czy w drugiej szkole. Na pewno jakieś fajne kontakty ma. Powinna złapać od tego wszystkiego oddech - ocenił.
Zdaniem Woźniackiego Świątek najbardziej potrzebuje odpoczynku, by odzyskać radość z gry i świeżość umysłu.
- Dzięki temu można zacząć świeżo myśleć. A u Igi w tym pięknym domu non stop brakuje powietrza. Czyli po prostu trzeba przewietrzyć. Nie mówię, że trzeba wyrzucić ludzi ze sztabu, zmienić i tak dalej - dodał.
Woźniacki ma też radę dla członków sztabu naszej tenisistki. Oni też powinni wziąć sobie wolne.
- Wszystkim ludziom pracującym z Igą proponowałbym, żeby sobie poszli na urlop. Żeby nie oglądali tenisa, nie opowiadali o tenisie, nie przyczyniali się do pisania artykułów, powstających jeden po drugim - podsumował.
Po za tym jedyny sensowny komentarz wśród wielu ekspertów.
awiałem - jest cienka jak Polsilver!