Dwa sety i było po meczu czwartej rakiety świata

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / SARAH YENESEL / Na zdjęciu: Coco Gauff
PAP/EPA / SARAH YENESEL / Na zdjęciu: Coco Gauff
zdjęcie autora artykułu

Amerykanka Coco Gauff pewnym krokiem zameldowała się w trzeciej rundzie turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie. Rozstawione rywalki odprawiły z kolei Japonka Naomi Osaka oraz Słowaczka Rebecca Sramkova.

Coco Gauff zaliczyła nieudany występ w wielkoszlemowym US Open. Obrończyni tytułu przed własną publicznością odpadła już w czwartej rundzie, przez co w światowym rankingu WTA spadła na 4. miejsce.

Po nieudanym występie Amerykanki doszło do sporej zmiany w jej sztabie szkoleniowym. Słynny trener Brad Gilbert przekazał, że ich współpraca dobiegła końca (więcej TUTAJ).

Tym samym turniej rangi WTA 1000 w Pekinie był dla Gauff pierwszym bez Gilberta w boksie. Mimo że potrzebowała dwóch setów, by ograć Francuzkę Clarę Burel, to wcale nie była to dla niej łatwa przeprawa. Po godzinie i 42 minutach Amerykanka zwyciężyła 7:5, 6:3.

W premierowej odsłonie Burel przy stanie 5:4 serwowała na zwycięstwo i wypracowała nawet piłkę setową, ale nie była w stanie postawić kropki nad "i". Ostatecznie pierwsza partia padła łupem Gauff. W II secie Amerykanka wygrała komplet gemów od stanu 3:3 i dzięki temu zameldowała się w kolejnej fazie zmagań w stolicy Chin.

W trzeciej rundzie zameldowały się także Naomi Osaka oraz Rebecca Sramkova. Zarówno Japonka, jak i Słowaczka odwróciły losy spotkań. Pierwsza z wymienionych odprawiła reprezentantkę Kazachstanu Julię Putincewę (3:6, 6:4, 6:2), zaś druga Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową (5:7, 6:4, 6:3).

China Open, Pekin (Chiny) WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,955 mln dolarów piątek, 27 września

II runda gry pojedynczej:

Naomi Osaka (Japonia) - Julia Putincewa (Kazachstan, 21) 3:6, 6:4, 6:2 Rebecca Sramkova (Słowacja) - Jekaterina Aleksandrowa (22) 5:7, 6:4, 6:3 Coco Gauff (USA, 4) - Clara Burel (Francja) 7:5, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open za nami. "Najtrudniejsza edycja w historii"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty