W dalszym ciągu Iga Świątek jest w wyśmienitej formie. Polka po wpadce podczas turnieju w Stuttgarcie powróciła na zwycięską ścieżkę w zawodach na mączce w Madrycie. W pierwszym spotkaniu 22-latka pokonała Chinkę Xiyu Wang 2:0 (6:1, 6:4). W kolejne fazie czekała na nią Sorana Cirstea.
Tenisistki spotkały się w sobotę o godzinie 11:10. Bez wątpienia zdecydowanym faworytem tego starcia była Polka. Świątek udowodniła to już w pierwszym secie, którego wygrała 6:1. Taki sam wynik padł w drugiej części meczu. Ostatecznie Polka wygrała 2:0 i potrzebowała do tego godziny i 20 minut.
W pojedynku Świątek z Cirsteą nie zabrakło wyśmienitych akcji, fantastycznych zagrywek i emocjonujących wymian. Jedna z nich miała miejsce w trzecim gemie pierwszego seta. Przy serwisie była Cirstea. Rumunka pewnie zaserwowała w środek kortu.
I wtedy rozpoczęła się długa, blisko półminutowa wymiana między dwoma zawodniczkami. Raz jedna, raz druga próbowała coraz to lepszym zagraniem pokonać swoją rywalkę, jednak ta odpowiadała. W ostatniej piłce Rumunka zagrała w sam koniec boiska i wydawało się, że Świątek jest bez szans. Polka jednak zdołała odbić tę piłkę, a Cirstea już nie odpowiedziała. - Punkt turnieju - krótko skwitowali komentatorzy.
Iga Świątek pokonała 2:0 (6:1, 6:1) Sorane Cirstea i pewnie awansowała do 1/8 turnieju w Madrycie. W niej 22-latka zmierzy się z wygraną starcia Victoria Azarenka - Sara Sorribes Tormo. Na obecną chwilę nie jest jeszcze znana dokładna godzina tego pojedynku, jednak mecz odbędzie się w poniedziałek 29 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"
Zobacz także:
Sprawdź, z kim i kiedy Świątek powalczy o ćwierćfinał
Sensacyjne zwycięstwa nastolatek, seria Collins wisiała na włosku