Kolejny trzygodzinny bój Novaka Djokovicia. Serb wziął rewanż za zeszłoroczny finał

PAP/EPA / Christophe Petit Tesson / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / Christophe Petit Tesson / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković zrewanżował się Holgerowi Rune za porażkę w zeszłorocznym finale rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. W piątkową noc Serb w trzech setach pokonał Duńczyka i awansował do półfinału.

Dyspozycja Novaka Djokovicia przed ćwierćfinałem turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu z Holgerem Rune była niewiadomą. Serb od początku tygodnia walczył z problemami żołądkowymi i ledwo przetrwał czwartkowy mecz z Tallonem Griekspoorem. W piątek jednak był już w pełni zdrowia i po znakomitym pojedynku pokonał broniącego tytułu Duńczyka 7:5, 6:7(3), 6:4.

Obaj od początku pojedynki weszli na wysokie obroty i rozgrywali znakomite wymiany. Zachęcany przez Borisa Beckera, byłego trenera Djokovicia, Rune grał odważnie, często skracał akcje, ale to najwyżej rozstawiony Serb zakończył pierwszą partię wygraną 7:5, przy setbolu skutecznie atakując przy siatce.

W drugim secie Rune objął prowadzenie 2:1 z przełamaniem, ale szybko oddał przewagę. Następnie obydwaj spokojnie utrzymywali swoje podania, aż nadszedł dziesiąty gem, kiedy doszło do kontrowersji. Przy stanie 30-15 Djoković wygrał wymianę, lecz Duńczyk poprosił o challenge, chcąc sprawdzić wcześniejsze zagranie rywala. Okazało się, że piłka wylądowała na aucie i zamiast 15-40, było 30-30. To rozwścieczyło Serba, który uważał, że jego przeciwnik zbyt późno poprosił o weryfikację komputerową i nie powinien mieć tej możliwości.

Po chwili jednak Djoković wypracował piłkę meczową, lecz Rune obronił się serwisem. Oznaczony numerem szóstym Duńczyk wyrównał na 5:5, następnie doprowadził do tie breaka, w którym wykorzystał słabszy moment rozdrażnionego Serba i zwyciężył 7-3.

Przerwę przed decydującą odsłoną Djoković spędził w szatni. Tam zostawił złe emocje i na kort wrócił odmieniony. Znów był spokojny, dokładny i regularny. W efekcie już w trzecim gemie wywalczył przełamanie, następnie podwyższył prowadzenie na 3:1 i doprowadził mecz do preferowanego przez siebie końca.

Pojedynek trwał dwie godziny i 54 minut, a więc był jeszcze dłuższy niż spotkanie Djokovicia z Griekspoorem. Serb zapisał na swoim koncie dziesięć asów, cztery przełamania, 32 zagrania kończące i 17 niewymuszonych błędów.

Tym samym Djoković zrewanżował się Runemu za niespodziewaną porażkę w zeszłorocznym finale Rolex Paris Masters. Wykonał także kolejny krok w kierunku zdobycia siódmego tytułu w tej imprezie. Jego następnym rywalem będzie Alex de Minaur bądź Andriej Rublow.

Z kolei Rune ciągle nie zapewnił sobie kwalifikacji do ATP Finals. Duńczyk zajmuje ósme miejsce w rankingu Race i wciąż może zostać wyprzedzony przez wspomnianego De Minaura.

Rolex Paris Masters, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 5,779 mln euro
piątek, 3 listopada

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Holger Rune (Dania, 6) 7:5, 6:7(3), 6:4

Porażka kolejnego pretendenta do ATP Finals. Stefanos Tsitsipas poszedł za ciosem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty