W meczu III rundy turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu z Tallonem Griekspoorem Novak Djoković zagrał o wiele poniżej swojego optymalnego poziomu. W pewnym momencie znalazł się nawet o pięć punktów od sensacyjnej porażki, ale zdołał odwrócić losy spotkania i pokonał Holendra 4:6, 7:6(2), 6:4.
- Muszę pochwalić mojego rywala, który rozegrał wspaniały mecz. Poza krótkim momentem w trzecim secie nie obniżył swojego poziomu. Gdyby wygrał, wcale nie byłoby to niezasłużone - powiedział po meczu.
Przed początkiem drugiego seta Serb poprosił o interwencję medyczną i przyjął leki. Wyjawił, że ma to związek z grypą żołądkową, z jaką się zmaga.
- Nieźle zacząłem. Ale od stanu 4:2 zabrakło mi paliwa. Szczerze mówiąc, od kilku dni więcej czasu spędzam w toalecie niż na korcie. Mam problemy żołądkowe i nie czuję się do końca dobrze - wyjaśnił.
- Pod względem zdrowotnym to był dla mnie najgorszy dzień. Więc mam nadzieję, że teraz będzie lepiej i wszystko pójdzie w dobrym kierunku - dodał.
A w piątek Djoković będzie potrzebował dobrej dyspozycji, bo w ćwierćfinale zmierzy się z Holgerem Rune, z którym niespodziewanie przegrał zeszłoroczny mecz o tytuł w Rolex Paris Masters.
- Holger w ostatnich miesiącach nie był w najlepszej formie, ale odkąd zatrudnił Borisa Beckera, przełamał bariery mentalne i wraca na najwyższy poziom. To jeden z czołowych tenisistów świata na wszystkich nawierzchniach, co już wielokrotnie udowadniał - powiedział o Duńczyku.
Mecz Djokovicia z Runem rozpocznie się nie przed godz. 19:30. Przypomnijmy, że Duńczyk jest konkurentem Huberta Hurkacza w walce o kwalifikację do kończących sezon ATP Finals.
Ważne wydarzenia dla Huberta Hurkacza. Był bezpośredni mecz pretendentów do ATP Finals
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu