Ekspert ocenił szanse Świątek. "To bardziej zależy od Igi"

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Reprezentantka Polski nie zachwyciła w meczu z Julą Niemeier, mimo to Mats Wilander potraktował to zwycięstwo jako dobry prognostyk. Były tenisista ocenił również szanse Igi Świątek w ćwierćfinale z Jessicą Pegulą.

Iga Świątek awansowała do trzeciego w sezonie ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. Tym razem reprezentantka Polski walczy o trofeum w US Open, a w poprzednim meczu wygrała 2:6, 6:4, 6:0 z Julą Niemeier.

Nie było to proste spotkanie dla Igi Świątek. W pierwszym secie statystowała wobec rozpędzonej Niemki i nie była w stanie wykorzystać jej sporadycznych potknięć. Przebudzenie triumfatorki Rolanda Garrosa nastąpiło po kilku gemach w drugim secie. Świątek zaczęła grać na miarę liderki rankingu WTA i zdobywała przewagę nad coraz mocniej zmęczoną Niemeier.

- Iga przeszła przez trudności. Kiedy po czasie zaczęła wygrywać, pomyślałem, że to dla niej świetne doświadczenie - mówi Mats Wilander, były tenisista i ekspert Eurosportu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

- Ta wygrana jest znacznie lepsza dla Igi niż się wydaje. Prawdopodobnie nie było okoliczności, w których Świątek mogła mocniej nabrać pewności siebie. Ponadto Niemeier to lepsza tenisistka niż wskazuje ranking. Tak naprawdę Niemeier nie ma słabości, pokazała się już w Wimbledonie. Ona podnosi się i idzie do przodu. Spodziewałem się, że będzie to trudny mecz dla Igi - dodaje Wilander w rozmowie z Eurosportem.

W ćwierćfinale Iga Świątek zmierzy się z Jessicą Pegulą. Teoretycznie poprzeczka jeszcze mocniej pójdzie w górę. Ten mecz jest zaplanowany na środę.

- Nie jestem pewny, czy Jessica zrani Świątek mocą w zagraniach. Pegula po prostu nie ma takiej siły ognia. Na pewno Igę czeka trudny mecz z tenisistką, która nie popełnia błędów. Zwycięstwo albo porażka zależy bardziej od Igi niż od Jessiki. Jeżeli Świątek rozegra dobry mecz, to nie wyobrażam sobie, że Pegula jej zagrozi - zapowiada Wilander.

Szwed zwyciężył w US Open w 1988 roku. Ponadto triumfował w sześciu innych turniejach wielkoszlemowych. Po trzy razy podnosił trofeum na zakończenie Australian Open i Rolanda Garrosa. Były lider rankingu ATP ma swoje miejsce w tenisowej galerii sław. Po zakończeniu zawodowej kariery był między innymi trenerem, a także występuje jako telewizyjny ekspert.

Mecze US Open można oglądać w Eurosporcie i w Eurosporcie Extra w Playerze.

Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła
Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping

Źródło artykułu: