Swój ostatni singlowy występ w karierze kontynuuje Serena Williams. Legendarna tenisistka w II rundzie US Open dość niespodziewanie wyeliminowała aktualnie drugą rakietę na świecie - Anett Kontaveit, wygrywając po świetnym widowisku 7:6(4), 2:6, 6:2.
Dla Kontaveit nie był to łatwy mecz ze względu na licznie zgromadzoną publiczność, która zdecydowanie dopingowała Williams. Kibice cieszyli się z błędów Estonki i celebrowali nawet jej podwójne błędy serwisowe, co w świecie tenisa jest bardzo rzadkim widokiem.
26-latce nerwy puścił jednak dopiero na konferencji prasowej. Początkowo Kontaveit tradycyjnie odpowiadała na pytania po angielsku. Dopiero pod koniec szansę porozmawiania z rodaczką w rodzimym języku otrzymali estońscy dziennikarze. Już po pierwszym pytaniu Kontaveit zalała się jednak łzami i po kilku zdaniach postanowiła przerwać konferencję.
Okazuje się, że dziennikarz zaczął od podziękowania tenisistce za jeden z najlepszych meczów, a następnie zapytał, czy jest jakaś różnica między przegraną z Williams a przegraną z inną zawodniczką.
- Było ciężko. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłam. Zdecydowanie nie wstydziłam się przegrać z Sereną. Bardzo trudno było poradzić sobie z publicznością - powiedziała ze łzami w oczach po czym opuściła konferencję.
- Myślałam, że nie zagrałam złego meczu. Williams zdecydowanie podniosła swój poziom w trzecim secie. Grała niesamowicie. W pierwszym secie świetnie serwowała w ważnych momentach. Walczyłam naprawdę ciężko, myślałam, że zagrałam przyzwoity mecz, ale ona była dziś lepsza - mówiła Kontaveit jeszcze przed pytaniem od estońskiego dziennikarza.
Czytaj też:
-> On się nigdy nie zmieni. Fatalne zachowanie Kyrgiosa podczas US Open! [WIDEO]
-> Dziennikarz zawstydził Igę Świątek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!