Nick Kyrgios pokonał w czterech setach Benjamina Bonziego 7:6(3), 6:4, 4:6, 6:4 i pozostał w grze o triumf w nowojorskim US Open.
Niestety kolejny raz więcej niż o sukcesie 27-letniego Australijczyka, mówi się o jego fatalnym zachowaniu na korcie.
Co tym razem? Pod koniec trzeciego seta Kyrgios dał się "złamać" (przegrywał 4:5). Wtedy się zaczęło. Najpierw splunął w kierunku swojego teamu, a po chwili używając całej serii nieparlamentarnych słów wyraził swoje niezadowolenie z tego, że nie ma wsparcia od swoich ludzi.
"To było haniebne!" - napisano w mediach społecznościowych stacji Eurosport, która transmitowała mecz i zamieściła w mediach społecznościowych filmik z popisem Kyrgiosa. - Fatalne zachowanie. Czasami idzie o jeden krok za daleko - przyznał z kolei komentator tego pojedynku.
Sędzia nie miał wyboru i dał Kyrgiosowi oficjalne ostrzeżenie. Dodajmy, że Australijczyk finalnie trzeciego seta przegrał, żeby mecz rozstrzygnąć w kolejnym.
Następnym rywalem oznaczonego "23" Australijczyka będzie 23-letni Amerykanin Jeffrey John Wolf, który występuje na tej imprezie dzięki dzikiej karcie.
"That was DISGRACEFUL!"
— Eurosport (@eurosport) September 1, 2022
Nick Kyrgios was given a warning after spitting and swearing at his own team box #USOpen pic.twitter.com/4CbUREe2Y1
Zobacz także:
Niesamowita! Serena wyrzuciła wiceliderkę rankingu
Rywalka Świątek wygrała w przeszłości US Open. Z tą imprezą wiąże się też jej rodzinny dramat
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!