- Z jednej strony widzą tego umięśnionego dużego Wasyla, a z drugiej strony ten nieobliczany i niezniszczalny Tomek Gromadzki. Patrzymy na nich i trochę widzimy przybitego życiem Rocky'ego i Ivana Drago. Wiemy, czego się po nich spodziewać. Musimy dzisiaj docenić ich umiejętności - mówi Mateusz Borek, przed galą Gromda 6.