Tyson Fury straci niemal połowę swoich zarobków z rewanżowej walki z Ołeksandrem Usykiem. Brytyjski bokser otrzyma około 60 mln funtów za pojedynek w Rijadzie, ale po powrocie do Wielkiej Brytanii będzie musiał zapłacić znaczną część tej kwoty w podatkach.
Zarobki Fury'ego zostaną pomniejszone o około 30 mln funtów z powodu podatku dochodowego i składek na ubezpieczenie społeczne. W sumie, około 47 procent jego wygranej, trafi do brytyjskiego urzędu skarbowego.
- Jeśli jesteś rezydentem Wielkiej Brytanii, musisz płacić podatki od zarobków zagranicznych w ten sam sposób, a zasady te pozostają takie same bez względu na to, ile ktoś zarabia - tłumaczył rzecznik JeffBet, cytowany przez express.co.uk.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Jak zatem nietrudno policzyć, Fury będzie musiał zapłacić około 28 mln funtów podatku oraz dodatkowe 1,2 mln funtów na ubezpieczenie społeczne. Przypomnijmy, że pula nagród, którą dzielą Usyk i Fury, wynosi około 150 mln funtów.
Usyk, który wygrał pierwsze starcie, otrzyma większą część tej kwoty, szacowaną na 60 proc. Mimo finansowych wyzwań, Fury pozostaje skoncentrowany na rewanżu i poprawie swojego wyniku.
Król Cyganów podkreśla, że jego celem jest zrewanżowanie się za jedyną zawodową porażkę. - Trochę mniej błazenady i więcej laserowego skupienia, a powinienem wykonać zadanie - mówił Fury o swojej strategii na nadchodzącą walkę.
Dodajmy, że do starcia Fury'ego z Usykiem dojdzie w sobotę (21 grudnia) w Rijadzie.