W ostatnich tygodniach zaczęła się sypać karta walk gali "Heavy Impact" w Manchesterze. Ze względów zdrowotnych konfigurację zmieniły dwie główne walki wydarzenia zaplanowanego na 5 kwietnia. W walce wieczoru pierwotnie mieli zmierzyć się Dillian Whyte i Joe Joyce. Pierwszy z nich jest jednak kontuzjowany, a jego miejsce zajął Filip Hrgović (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
Natomiast w co-main evencie mieli zmierzyć się Lawrence Okolie i Richard Riakporhe. Obaj święcili duże sukcesy jako przedstawiciele wagi junior ciężkiej, ale tym razem mieli zawalczyć w wadze ciężkiej. Pierwszy z nich doznał jednak kontuzji i walkę odwołano. Na ten moment nie wiadomo, czy Riakporhe wystąpi na gali, a jeśli tak, to z jakim rywalem.
ZOBACZ TAKŻE: Łzy wojownika po walce KSW
W związku z tym galę miał uratować Moses Itauma. 20-latek jest uważany za największą nadzieję wagi ciężkiej. Przez ostatni rok wydawało się, że ma szansę przebić wyczyn Mike’a Tysona i zostać najmłodszym mistrzem świata. Dlatego obecnie wokół jego nazwiska jest dużo szumu. Idealnie pasował więc do układanki gali "Heavy Impact". Padło już nawet pierwsze nazwisko rywala - miał nim być Albańczyk Nelson Hysa (21-0). Ostatecznie jednak wycofał się z walki. W ten sposób upadło kolejne starcie wagi ciężkiej na kwietniową galę w Manchesterze.
- Chcieliśmy, aby Moses Itauma wyszedł na ring 5 kwietnia, ale niestety nie udało się - powiedział Frank Warren w wywiadzie dla "The Ring". - Teraz celujemy w jego występ w Szkocji. Gala odbędzie się w maju. Szczegóły ogłosimy w najbliższym czasie. To byłaby dobra okazja, aby po raz pierwszy mógł tam pokazać się fanom. Mogę zdradzić, że rozważamy różne opcje przeciwników - dodał promotor Brytyjczyka.
Gala wspomniana przez Franka Warrena jest zaplanowana na 24 maja w Glasgow. W walce wieczoru zmierzą się tam Josh Taylor oraz Ekow Essuman. Starcie z udziałem Mosesa Itaumy byłoby co-main eventem tego wydarzenia.
Warto wspomnieć, że w ostatnim czasie Moses Itauma miał okazję walczyć z dwoma Polakami. Najpierw ekspresowo poradził sobie z Michałem Bołozem, a następnie niewiele więcej czasu potrzebował na znokautowanie Mariusza Wacha.
Czy Moses Itauma zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej? 
