Czy będziemy świadkami porażki świata sportu? Influencer z dużymi szansami w starciu z Kamilem Łaszczykiem

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Amadeusz Roślik
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Amadeusz Roślik

Chociaż jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że walka Amadeusza "Ferrariego" Roślika z Kamilem Łaszczykiem jest nierealna, to udało się do niej doprowadzić. Kontrowersyjny influencer i niepokonany pięściarz zmierzą się na Fame MMA 17.

Ściągnięciem Kamila Łaszczyka federacja Fame MMA pokazała, że już na poważnie ma zamiar stawiać na sport. Do tej pory sportowcy się w tej organizacji pojawiali, jednakże byli to zazwyczaj zawodnicy będący już mocno past prime, m.in. Norman Parke, Marcin Wrzosek czy Borys Mańkowski. Teraz jednak postawiono na niepokonanego pięściarza (30-0, 11 KO), który ma realne szanse na walkę o mistrzostwo świata.

Jego rywalem będzie jeden z najbardziej kontrowersyjnych freak fighterów w Polsce - Amadeusz Roślik. Stał się on już prawdziwą ikoną Fame MMA, ponieważ to właśnie w tej federacji osiągnął szczyt popularności, wcześniej był niszowym twórcą.

Niedawno pisaliśmy o tym, iż fani są mocno podzieleni, jeżeli chodzi o faworyta tego starcia. Nieznacznym był "Szczurek", jednakże różnica pomiędzy oba zawodnikami wynosiła zaledwie 6 punktów procentowych (więcej TUTAJ).

Nieco innego zdania są bukmacherzy. Według tych przewaga Łaszczyka jest większa i jego wygraną "wyceniają" na kurs 1,40. Natomiast w przypadku zwycięstwa Roślika mnożnik wynosi 2,60. To pokazuje, iż eksperci wyraźnie stawiają na zawodowego pięściarza.

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że jest to jedna z najmniejszych dysproporcji w kursach na całej gali. Śmiało można więc postawić tezę, iż bukmacherzy wierzą w ogromną sensację i zwycięstwo influencera nad niepokonanym pięściarzem.

Gala Fame MMA 17 odbędzie się w piątek, 3 lutego. Oprócz wspomnianych zawodników, na wydarzeniu wystąpią m.in. Marcin Wrzosek, Alan Kwieciński, Michał "Boxdel" Baron, Sebastian Fabijański czy Tomasz "Gimper" Działowy.

Zobacz także: Szczere wyznanie polskiego pięściarza
Zobacz także: Okniński ostrzega Łaszczyka 

Komentarze (0)