Ołeksandr Usyk (23-0), jeden z najlepszych pięściarzy swojego pokolenia, ujawnił, że jego najtrudniejszym przeciwnikiem w dotychczasowej karierze na zawodowym ringu był... Dereck Chisora (36-13). Nazwiska wielkich mistrzów współczesnego boksu, jak Tyson Fury czy Anthony Joshua (obu pokonał dwukrotnie), w tym kontekście w ogóle nie padły.
38-letni Usyk, który zdobył tytuły w dwóch kategoriach wagowych, zmierzył się z Chisorą w październiku 2020 r. w swojej drugiej walce w wadze ciężkiej. Ukrainiec wygrał na Wembley w Londynie z Brytyjczykiem na punkty, ale pojedynek był wyrównany.
- Najtrudniejszy rywal? Myślę, że był nim Derek Chisora. Mój przyjaciel Derek. To okropny i straszny facet, naprawdę twardy. Walka z nim była bardzo ciężka - przyznał Usyk w rozmowie z talkSPORT.com.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Chisora, który 8 lutego 2025 r. pokonał w Manchesterze Otto Wallina, planuje zakończyć karierę w Londynie i marzy o rewanżu z Usykiem. Wcześniej rozważał walkę z Francisem Ngannou, ale teraz skupia się wyłącznie na obecnym właścicielu pasów WBO, WBA (Super), WBC, IBO oraz The Ring w kategorii ciężkiej.
- Powiedziałem ostatnio Frankowi (Warren, menadżer i promotor boksu - przyp. red.), że teraz Usyk musi zadzwonić do swojego agenta i zapytać, czy może ze mną walczyć. To jest walka, której chcę - zdradził niedawno 41-letni Chisora.