Felix Sturm (45-6-3) w efektownym stylu wrócił na zawodowy ring. Były pięciokrotny mistrz świata WBA i WBO w kategorii średniej oraz super średniej w sobotę (16.02) pokonał w Neu-Ulm (w południowych Niemczech) Benjamina Blinderta (14-2-2).
46-letni niemiecki pięściarz pochodzenia bośniackiego zdominował pojedynek w Ratiopharm Arenie, kończąc go technicznym nokautem w trzeciej rundzie. Sturm, który ostatni raz walczył w grudniu 2023 r., od początku walki wykazywał się większą aktywność i górował nad rywalem techniką.
Jak relacjonuje portal spiegel.de, już w pierwszej rundzie Blindert upadł na kolana, a w drugiej wpadł w liny. W trzeciej rundzie dwukrotnie znalazł się na deskach, co skłoniło sędziego do zakończenia nierównej walki.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Po wygranej, Sturm wyraził chęć zdobycia kolejnego tytułu w karierze. - Wkrótce zobaczymy się z moim szóstym tytułem mistrza świata - zapowiedział podczas rozmowy z DAZN.
Sturm, który wcześniej odbył karę więzienia za oszustwa podatkowe i naruszenie przepisów antydopingowych (m.in. uchylał się od zapłacenia podatku w wysokości około 1 mln euro), dodał również, że obecny sezon prawdopodobnie będzie jego ostatnim w zawodowym boksie.
Po przejściu na sportową emeryturę będzie chciał wspierać młodych niemieckich bokserów, dzieląc się swoim doświadczeniem z 24 lat profesjonalnej kariery (na zawodowstwo przeszedł w styczniu 2001).