Z relacji świadków wynika, że Mayweather Jr zachowywał się jak szaleniec. Krzyczał na organizatorów i przeklinał na oczach dzieci i innych rodziców. Twierdził, że drużyna jego córki została oszukana.
"Przez chwilę niektórzy obawiali się, że użyje pięści, aby dowieść swoich racji" - podaje portal TMZ.
Ostatecznie sytuację udało się uspokoić, gdy pojawił się menedżer zawodów i namówił byłego mistrza świata, aby przeszedł z nim na zaplecze. Tam panowie się dogadali, a policja, która znajdowała się na sali, nie musiała interweniować.
Zobacz.
Mayweather stara się uczestniczyć w życiu swoich dzieci i strasznie je rozpieszcza. Niedawno podarował jednemu z synów na 16. urodziny Mercedesa C-Class Coupe wartego ok. 38,5 tys. dolarów (ok. 154 tys. złotych).
W ostatnich tygodniach głośno w mediach o powrocie 40-letniego Mayweathera do boksu. Spekuluje się, że "The Money" mógłby zmierzyć się z czempionem UFC Conorem McGregorem latem lub jesienią jeszcze tego roku za wielkie pieniądze.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ratował życie piłkarza. Dramatyczne sceny z meczu