Wielki finał SailGP w San Francisco w najbliższy weekend w Sportklubie!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Sportklub / SailGP
Materiały prasowe / Sportklub / SailGP
zdjęcie autora artykułu

Trzynaście rund, a o wszystkim jak zawsze zadecyduje jeden wyścig! Finałowe zmagania w prestiżowym cyklu SailGP już w najbliższy weekend w San Francisco. Transmisje w Sportklubie w sobotę i niedzielę o godz. 23.00.

W tym artykule dowiesz się o:

Podobnie jak w ubiegłym sezonie, także i w tym roku, SailGP zakończy się na Zachodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Po raz drugi z rzędu areną zmagań najlepszych żeglarzy świata będzie San Francisco, a malownicze okolice Golden Gate gwarantują z jednej strony bajeczne widoki, z drugiej – walkę na całego w trudnych i wymagających dużych umiejętności warunkach. Przed finałową rundą klasyfikację generalną całego cyklu otwierają Nowozelandczycy, którzy w bieżącym sezonie wygrali już pięć zawodów. „All Blacks” otworzyli zmagania wiktorią w Chicago, później byli najlepsi w Dubaju, Abu Zabi i Christchurch, wreszcie triumfowali również w ostatniej rundzie, która rozegrana została pod koniec czerwca w Nowym Jorku.

Ekipa Petera Burlinga oraz dowodzącego w jednych zawodach Nathana Outteridge’a, w przekroju całego sezonu zdecydowanie wiedzie prym w stawce, bo poza wspominanymi wyżej wygranymi meldowała się jeszcze na podium w Sydney i na Bermudach, a pamiętać trzeba, że w jednej rundzie – we włoskim Taranto – w ogóle nie wzięła udziału. Żeglarze z antypodów imponowali zwłaszcza w drugiej części sezonu, dzięki czemu przed zawodami w San Francisco mają na koncie 93 punkty i aż o 15 wyprzedzają Australię i o 17 Hiszpanię. Australijczycy w przeciwieństwie do swoich odwiecznych rywali z antypodów, fenomenalną mieli pierwszą część sezonu – z pięciu pierwszych zawodów aż cztery kończyli na podium, a później dołożyli jeszcze do tego triumf na własnej ziemi, w Sydney. Oczywiście w San Francisco będą wymieniani w gronie głównych pretendentów do triumfu i nie ma się czemu dziwić, bo chłopcy Toma Slingsby’ego zwyciężali we wszystkich trzech poprzednich edycjach tego prestiżowego cyklu i na pewno w niedzielę nie będą chcieli oddawać nikomu palmy pierwszeństwa. Przed rokiem w wielkim finale cyklu Australijczycy wygrali z Nowozelandczykami i Brytyjczykami. O ile w tym roku udział w finale obu załóg z południowej półkuli jest bardzo prawdopodobny, o tyle zawodnikom z Wielkiej Brytanii powtórzyć ten wynik będzie bardzo trudno. Żeglarze z Europy po rozegraniu wszystkich dotychczasowych rund plasują się w tabeli dopiero na siódmej pozycji, a znacznie większe szanse od nich na udział w wielkim finale cyklu mają inne załogi ze Starego Kontynentu: Duńczycy, Francuzi i przede wszystkim Hiszpanie, którzy na razie plasują się na najniższym stopniu podium. Hiszpanie w porównaniu z poprzednimi latami przeszli największą metamorfozę, załoga Diego Botína zdołała bowiem triumfować w dwóch rundach – w Los Angeles i na Bermudach – a ponieważ w innych zawodach również nie spadała zwykle poniżej pewnego poziomu solidności, nie może dziwić, ze wciąż liczy się w walce o triumf w całych rozgrywkach. Czy jednak ekipa z Półwyspu Iberyjskiego jest już na tyle mocną marką, że zdoła zagrodzić drogę do triumfu w cyklu dwóm największym faworytom, Australii i Nowej Zelandii? Plany transmisyjne Sportklubu z finałowych zawodów SailGP w San Francisco: sobota 13 lipca, godz. 23.00 (na żywo) niedziela 14 lipca, godz. 23.00 (na żywo) ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim

Źródło artykułu: WP SportoweFakty