"Wiem, że leżącego się nie kopie, ale..." Czego potrzebuje Kamil Stoch?

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch był sprawcą gigantycznej sensacji w kwalifikacjach do konkursu w Innsbrucku. Niestety nie była to pozytywna niespodzianka, a jedynie dowód na to, że nasz mistrz jest w wielkim kryzysie.

Długo nie było wiadomo, czy Kamil Stoch będzie kontynuował swój udział w 70. Turnieju Czterech Skoczni po tym, jak fatalnie zaprezentował się podczas dwóch pierwszych konkursów.

Finalnie 34-latek pojawił się w Innsbrucku, ale jego wyniki mówią same za siebie - nasz skoczek jest w gigantycznym dołku.

Jako jedyny z Polaków nie przebrnął przez kwalifikacje do wtorkowego konkursu zajmując 59. miejsce.

"Podjął wyzwanie i za to należy mu się szacunek. Dusza wojownika" - napisał Dominik Formela z Eurosportu.

"Niestety kryzys naszego skoczka trwa... W treningach też wyglądało to blado. Niestety..." - zauważył Patryk Serwański z RMF FM.

"Kamil Stoch popsuł się w kilkanaście dni. Nie wiem czy da się naprawić równie szybko" - napisał Kamil Wolnicki z "Przeglądu Sportowego".

"Pierwsza taka sytuacja od kilkunastu lat..." - stwierdził Mateusz Leleń z TVP Sport.

"Brak słów" - dodał redakcyjny kolega Antoni Cichy.

"Najgorszy scenariusz" - przyznał z kolei Piotr Majchrzak ze Sport.pl.

"Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby Kamil jakiś czas odpoczął od skakania?" - zapytał jego redakcyjny kolega Łukasz Jachimiak.

"Jest źle, fatalnie i przestańmy mówić, że dzieje się inaczej..." - rzucił Jakub Kłyszejko z TVP Sport dodając, że Stoch w Innsbrucku po prostu skakać nie powinien.

"Kamil potrzebuje autorytetu z zewnątrz" - dodał Sebastian Parfjanowicz, który powołał się na przykład sprzed lat.

"Czy jeszcze jest dość czasu, żeby naprawić naszego mistrza przed IO?" - wybiegł z kolei w przyszłość Adam Godlewski.

"Wiem, że leżącego się nie kopie, ale..." - napisał z kolei Karol Górka ze Sport.pl po czym rozwinął swą myśl.

Konkurs w Innsbrucku rozegrany zostanie we wtorek o godzinie 13:30. Poprzedzi go seria próbna (godz. 12:00). Udział weźmie w nim pięciu Biało-Czerwonych.

Zobacz także:
Z nimi Polacy zmierzą się w Innsbrucku. Będzie ciężko!
Kryzys polskich skoczków. Michal Doleżal zdiagnozował problem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"

Komentarze (2)
avatar
Judenrat45
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za szok! Stękała się nie kfalifikuje oj tam oj tam. Żyła się nie kfakifikuje oj tam oj tam. Dawid, Kuba, nie pamiętam ale Paweł chyba też. Ale jak Kamil to afera. Cała drużyna ma doła. Brak Czytaj całość
avatar
steffen
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ja myślę że potrzebuje jeszcze pierdyliona artykułów, pisanych przez dyletantów :D Czytaj całość