Polski dziennikarz nazwał realizatora "idiotą bez szkoły". Tak to teraz skomentował

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Skocznie narciarskie
Materiały prasowe / Skocznie narciarskie
zdjęcie autora artykułu

Komentator Igor Błachut dwukrotnie wywołał skandal na antenie Eurosportu. Teraz padło pytanie, jakie konsekwencje za to poniósł.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=42384]

Igor Błachut[/tag] to przede wszystkim człowiek doskonale znany fanom skoków narciarskich. Tę dyscyplinę komentuje od wielu lat w Eurosporcie. Ostatnio najczęściej w duecie z Markiem Rudzińskim. W Polsce jest wielu miłośników ich stylu.

Nie brakowało jednak trudnych momentów. Błachut krytyczne chwile dwa razy przeżywał w ostatnich latach. Zawsze problem brał się z tego, że powiedział za dużo na antenie.

Kiedyś rzucił "francuski pajac" w kierunku sędziego, który dał niską notę Dawidowi Kubackiemu. Innym razem wściekł się, gdy realizator za wcześnie włączył reklamy. Wtedy nazwał go "idiotą bez szkoły". Czy za tak poważne gafy poniósł jakieś konsekwencje?

ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"

- Rozmawiamy, więc to dowód na to, że wyszedłem z tych akcji bez szwanku - odpowiedział w rozmowie z Eurosportem.

Błachut cały czas pracuje w stacji, która należy do Grupy Discovery. W najbliższy weekend usłyszymy jego komentarz podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich w Ruce.

Komentator krzyknął i zamilkł. Przerażające sceny z niemieckim skoczkiem >> Największa loteria w historii Pucharu Świata? Zawodnicy z czołówki byli bezradni >>

Źródło artykułu: