Polski skoczek dostał pytanie o "klątwę Tajnera". Zareagował stanowczo

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Klemens Murańka
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Klemens Murańka

Przed inauguracją sezonu 2021/22 Pucharu Świata w skokach narciarskich Klemens Murańka udzielił wywiadu dla TVP Sport. Jedno z pytań dotyczyło... "klątwy Apoloniusza Tajnera".

Michał Chmielewski z TVP Sport rozmawiał z Klemensem Murańką na tydzień przed startem sezonu 2021/22 PŚ w skokach narciarskich. Rywalizacja ma rozpocząć się 20 listopada na skoczni Aist w rosyjskim Niżnym Tagile.

- Słyszałeś kiedyś o "klątwie Apoloniusza Tajnera"? - zapytał dziennikarz. Murańka szczerze wyznał, że nie wie, o co chodzi, ale po wyjaśnieniu przez przeprowadzającego wywiad, postanowił odpowiedzieć.

Wyjaśnijmy, że o "klątwie Tajnera" internauci mówią wówczas, kiedy prezes PZN przed sezonem pochwali wyróżniającego się na treningach zawodnika (w ostatnich latach często był nim Murańka), a ten potem w zawodach PŚ nie osiąga dobrych wyników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!

- Nie wierzę w takie klątwy. Jeżeli prezes czy kto inny tak podkręca atmosferę, to my jako skoczkowie nie mamy na to żadnego wpływu. My mamy wpływ tylko na to, żeby skakać. Niech gadają, co ja mogę na to poradzić? - ocenił Murańka.

27-letni skoczek dodał, że przez lata zdążył się już uodpornić na "pompowanie balonika" w mediach. - Pozmieniało się, jako dzieciak zostałem okrzyknięty nadzieją i to mi potem w głowie siedziało. Z biegiem czasu nauczyłem się od tego odcinać. Już nie jestem taki wrażliwy - podkreślił.

Celem nr 1 Murańki w sezonie 2021/22 jest wyjazd na ZIO Pekin 2022 (w dniach 4-20 lutego 2022 r.). - Muszę po prostu być cierpliwy. Jeśli będę, to one (igrzyska - przyp. red.) będą na wyciągnięcie ręki - zakończył reprezentant Polski.

Zobacz:
Potężna zmiana w skokach. Absurd nie mógł trwać dłużej
Dawid Góra: W Zakopanem bez zmian [komentarz]

Źródło artykułu: