Na przełomie lutego i marca Piotr Żyła zaskoczył cały świat skoków. Od początku sezonu skakał dobrze, ale niewielu spodziewało się, że przygotuje tak znakomitą formę na mistrzostwa świata.
W Oberstdorfie skakał jednak jak nakręcony. Na skoczni normalnej w wielkim stylu zdobył złoty medal. Na dużym obiekcie, w konkursie indywidualnym, pechowo był 4. przez dziwne przeliczniki. W drużynówce skakał jednak fenomenalnie i poprowadził polski zespół do brązowego medalu.
Po takich mistrzostwach wydaje się, że od środy do niedzieli w Planicy, podczas finału sezonu, Żyła powinien latać fenomenalnie. Liczymy, że włączy się do walki o wygranie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach oraz miniturnieju Planica 7, którego triumfator otrzyma 82 tys. złotych. Po cichu wierzymy także, że Żyła zaatakuje rekord Polski, należący do Kamila Stocha (251,5 metra).
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner stanowczo o sytuacji Kamila Stocha. "Pokażą to konkursy w Planicy"
Emocje studzi jednak Jakub Kot, były skoczek narciarski. - Dla mnie forma Piotrka jest niewiadomą. Nie zdziwię się, jeśli na pierwszych treningach nie będzie w stanie dolecieć do 200. metra albo od razu będzie odskakiwał rywalom po kilkanaście metrów - podkreślił.
Na potwierdzenie swojej tezy ekspert Eurosportu przypomina sytuację sprzed trzech lat. Przed Turniejem Czterech Skoczni Żyła był w niezłej formie. Potwierdził ją na mistrzostwach Polski w Wiśle, zdobywając srebrny medal. Później wszystko się jednak posypało jak domek z kart.
- Po tym sukcesie pojechał do domu na święta i kompletnie rozregulował się. Na turnieju był cieniem skoczka z mistrzostw Polski. Później sam Piotrek przyznał, że święta go rozleniwiły, trochę sobie podjadł i zanim wrócił do dobrego czucia na skoczni, to nie miał już szans na wysokie miejsce w turnieju - zwrócił uwagę Jakub Kot.
Od tej sytuacji minęły jednak trzy lata. Żyła jest już bardziej doświadczonym skoczkiem i bardziej utytułowanym. Dlatego zdaniem eksperta są duże szanse, że tym razem nie powtórzy się sytuacja z 2018 roku.
- Myślę że ewentualna słabsza forma Piotrka może zdarzyć się przede wszystkim w treningach. Na same konkursy powinno być już wszystko w porządku. Teraz nie mieliśmy przerwy świątecznej. To była tylko przerwa od zawodów. Skoczkowie cały czas byli w reżimie treningowym, mieli nawet treningi na skoczni. Powinno być zatem dobrze, aczkolwiek pamiętajmy, że Piotrek jest trochę nieprzewidywalny - apeluje Jakub Kot.
W Planicy, na koniec sezonu 2020/2021, zaplanowano aż trzy konkursy indywidualne. Do tego odbędzie się drużynówka. Rywalizacja na Letalnicy rozpocznie się już w środę od treningów i kwalifikacji.
Relacje na żywo z wszystkich serii w Planicy na WP SportoweFakty. Kwalifikacje będzie można obejrzeć w Eurosporcie 1. Konkursy będą dostępne w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot.
Program finału sezonu 2020/2021 w Planicy:
środa (24.03)
13:30 - oficjalny trening (2 serie)
16:00 - kwalifikacje
czwartek (25.03)
14:00 - seria próbna
15:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
piątek (26.03)
13:30 - kwalifikacje (Planica 7)
15:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego (Planica 7)
sobota (27.03)
9:00 - seria próbna
10:00 - pierwsza seria konkursu drużynowego (Planica 7)
niedziela (28.03)
9:00 - seria próbna
10:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego (Planica 7)
Czytaj także:
Przez pięć sezonów Stoch, Kubacki i Żyła zarobili miliony. Do pensji Lewandowskiego jednak daleko
Nietypowe marzenie na loty. Gitara nie od dziecka. Piotr Żyła oczami przyjaciela z kadry