Skoki narciarskie. Piotr Żyła chce pobić rekord. "Jest ogromna frajda"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Przed najlepszymi skoczkami już tylko jeden weekend Pucharu Świata w sezonie 2020/21 - loty na mamucie w Planicy. Piotr Żyła przyznał w Radiu Zet, że celuje w nowy rekord życiowy.

W tym artykule dowiesz się o:

Najlepsi polscy skoczkowie ostatnią okazję do startów w Pucharze Świata 2020/21 będą mieli w dniach 25-28 marca, w Planicy. Właśnie tam odbędą się aż cztery konkursy lotów narciarskich. W niedzielę Piotr Żyła był gościem audycji "Nie mam pytań" w Radiu Zet i opowiedział o swoich celach na ten weekend.

- Szykuję się na Planicę, żeby dobrze podsumować ten sezon i mieć z tego frajdę. Nie ma takich granic, których się nie da złamać. Chciałbym jeszcze ten swój rekord życiowy poprawiać, ale dużo czynników się na to składa. Jest ogromna frajda z lotów. To coś fantastycznego - przyznał.

Przypomnijmy, że rekord życiowy w długości skoku Piotra Żyły wynosi 248 metrów. Taki lot przydarzył mu się podczas konkursu indywidualnego PŚ w 2019 roku na Letalnicy. Wcześniej miał rekord z Vikersund (od 213,5 metra w 2012 roku do 245,5 w 2017).

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"

W audycji nie mogło zabraknąć tematu mistrzostw świata, podczas których Żyła zdobył złoty medal na skoczni normalnej. Jak przyznał, ani przez chwilę nie zachłysnął się sukcesem i szybko sam sprowadził siebie na ziemię.

- Podsumowałem to, szybko trzeba było zamknąć temat, bo były kolejne zawody w Oberstdorfie. Chciałem zostać drugi raz mistrzem. Czułem, że dałbym radę. Szybko postawiłem sobie następny cel. Gdybym myślał, że nic nie muszę, byłby problem ze skakaniem - skomentował.

- To, że zostałem mistrzem świata, nic takiego nie zmieniło. Dalej muszę pracować nad sobą, żeby te dobre skoki mnie cieszyły - skwitował.

Czytaj także:
Maciej Kot sfrustrowany. "Coś, co nie powinno działać, przynosi efekt"
Halvor Egner Granerud wspomina moment, gdy otrzymał pozytywny wynik. "Byłem w szoku"

Źródło artykułu: