"Jest więcej takich, którzy już drżą na myśl o kolejnych testach". Ekspert zarzuca Norwegom niechlujstwo ws. COVID-19

PAP/EPA / Karl-Josef Hildenbrand / Na zdjęciu: Halvor Egner Granerud, Maren Lundby, Robert Johansson oraz Silje Opseth
PAP/EPA / Karl-Josef Hildenbrand / Na zdjęciu: Halvor Egner Granerud, Maren Lundby, Robert Johansson oraz Silje Opseth

Halvor Egner Granerud podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie otrzymał wynik pozytywny testu na obecność koronawirusa. Zdaniem Johana Remena Evensena, to może być dopiero początek kłopotów norweskiej kadry skoczków.

Pozytywny wynik testu na koronawirusa oznacza dla Halvora Egnera Graneruda koniec MŚ Oberstdorf 2021. Norweg nie weźmie udziału w piątkowym konkursie indywidualnym na dużej skoczni oraz w sobotnich zawodach drużynowych (więcej TUTAJ).

- Norwedzy mają protokół, którego przestrzegają. Otrzymałem zapewnienie, że zawodnicy mieszkają w pokojach jednoosobowych. W restauracji siedzą w bezpiecznej odległości, zawsze noszą maski i podróżują zgodnie z protokołem. Dopóki przestrzegają zasad, nie widzę powodu, by ich wykluczać ze startów - ogłosił Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich (więcej TUTAJ).

Obawy, co do występów norweskiej reprezentacji w dalszej części mistrzostw świata, ma za to były norweski skoczek, dziś ekspert telewizji NRK, Johan Remen Evensen.

- Myślę, że jest więcej takich w naszej kadrze, którzy już drżą na myśl o testach w najbliższych dniach. Podczas konferencji prasowej w Oberstdorfie Robert Johansson, Daniel Andre Tande, Marius Lindvik i Johann Andre Forfang używali tylko jednego mikrofonu, który przechodził z rąk do rąk - ocenił Evensen.

- To było niechlujstwo, które może doprowadzić do tego, że będziemy mieli więcej zakażeń. Nasi zawodnicy z reguły przestrzegają przepisów epidemicznych, ale np. widzieliśmy ich stojących obok siebie bez maseczek w dniu, kiedy Granerud dowiedział się, że ma koronawirusa - dodał ekspert.

Zgodnie z protokołem przyjętym przez FIS, każdy kto miał bliski kontakt z Granerudem w przeciągu ostatnich 72 godzin, musi trafić na izolację do czasu uzyskania negatywnego testu na obecność COVID-19.

Z tego powodu na kwarantannę trafił rzecznik prasowy norweskiej kadry Steinar Bjerkmann, ale - jak podano w komunikacie do mediów - jedynie na wszelki wypadek.

ZOBACZ WIDEO: Żal i smutek po porażce. Adam Małysz: Nie dziwię się, że Dawid był zawiedziony

Komentarze (1)
avatar
Y3322
3.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może coś było w lekach antyastmatycznych?...