Ostatni weekend był szczególny dla Andrzeja Stękały, a na takie postrzeganie nie wpływa nawet niedzielna dyskwalifikacja. W sobotę zakopiańczyk po raz pierwszy stanął na podium PŚ w skokach narciarskich, zaledwie o 0,3 punktu przegrywając z Ryoyu Kobayashim.
Tym samym zawodnik w końcu osiągnął to, na co on sam oraz wielu kibiców czekało niemalże przez cały sezon. - Już wcześniej Andrzej mógł osiągnąć podium. Czegoś tam jednak finalnie brakowało. W Zakopanem w końcu się udało, co wszystkich cieszy. Dla niego to niewątpliwie spełnienie marzeń - powiedział w rozmowie z naszym portalem Krystian Długopolski.
Dobry rezultat może pomóc skoczkowi z kilku powodów. Mianowicie w końcu dobra dyspozycja realnie przełożyła się na wynik w konkursie. Wcześniej 25-latek potrafił błysnąć, jak choćby w kwalifikacjach w Willingen, lecz podczas decydujących zmagań nie zdołał on utrzymać dobrej dyspozycji.
ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Michal Doleżal o dyskwalifikacji Andrzeja Stękały: To błąd zawodnika
Po cichu z kolei inni próbowali pokazać swoją wartość. Od Titisee-Neustadt, gdy Jakub Wolny na dobre pojawił się w reprezentacji, bilans jego bezpośrednich pojedynków ze Stękałą wynosił 4:4, choć ten drugi zdobył w konkursach więcej punktów. Ponadto świetnym występem w Willingen swoje aspiracje potwierdził Klemens Murańka, więc sprawa czwartego zawodnika mogła nie być oczywista.
Takich wniosków nie wysnuwał jednak Długopolski. - Patrząc na klasyfikację Pucharu Świata, Andrzej znajduje się dużo wyżej od Jakuba. Chyba nie ulega wątpliwości, że Stękała prezentuje lepszą formę - stwierdził były zawodnik. - Wygląda na to, że czwórka się już wykrystalizowała. Pozostaje pytanie, co zmieni nowa skocznia, choć obecnie u wszystkich forma jest dość stabilna - dodał nasz rozmówca.
Mistrzostwa świata zbliżają się wielkimi krokami. Polacy szczególnie mogą liczyć na medal w rywalizacji drużynowej. Patrząc na dyspozycję 25-latka, po cichu można oczekiwać od niego podobnej jakości jak w trakcie MŚ w lotach. - Można zaryzykować stwierdzenie, że Andrzej jest obecnie najlepszym polskim zawodnikiem. Na pewno to bardzo mocny punkt drużyny - stwierdził Długopolski.
Czytaj także:
Alarm w skokach narciarskich. Tak źle nie było od wielu lat
Narciarstwo alpejskie. Znakomity przejazd Gąsienicy-Daniel na MŚ. Dobry prognostyk przed walką o medale