Christian Ilzer postanowił w nietypowy sposób zmotywować swoich piłkarzy. Jak donosi "Bild", podczas przygotowań do meczu z SC Freiburgiem trener TSG 1899 Hoffenheim wystąpił w kucharskim stroju i wygłosił przemowę, która zaskoczyła wszystkich obecnych.
W trakcie swojej mowy Ilzer użył papryczki chili, by podkreślić potrzebę większej "ostrości" w grze. Następnie, ku zdziwieniu zawodników, zaprezentował dildo. - Musicie być tak twardzi jak to dildo - powiedział.
Klub Hoffenheim został zapytany przez niemiecki dziennikarzy o tę sytuację. - Co dzieje się w szatni, zostaje w szatni - odpowiedziano. Niecodzienna motywacja przełożyła się na jeden punkt w starciu z Freiburgiem (1:1).
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
Jednakże efekty tej motywacji nie były długotrwałe. Pod wodzą Ilzera Hoffenheim wygrało tylko cztery z siedemnastu meczów. W styczniu jego posada była zagrożona, ale zwycięstwo 3:1 z Holstein Kiel uratowało mu pracę.
Dodajmy, że obecnie Hoffenheim plasuje się na 15. miejscu w rozgrywkach Bundesligi. Przewaga drużyny nad strefą spadkową jest dość bezpieczna - 1. FC Heidenheim 1846 (16.) ma siedem punktów straty do bezpiecznego miejsca.