Zbigniew Szablowski dokonał niezwykłego połowu na jednej z czeskich żwirowni. Polski wędkarz złowił jesiotra o długości ponad dwóch metrów i wadze szacowanej na ponad 100 kg. Ryba była tak ogromna, że jej głowa nie mieściła się do podbieraka.
Wędkarz opisał, że zasiadka nie zaczęła się dobrze z powodu zimna i braku kontaktu z rybami. Jednak w ostatnią noc miał potężne branie. - Kołowrotek aż się palił, nie mogłem zatrzymać tej ryby i wtedy zapadła decyzja, że wsiadamy w ponton - mówił dla sport.pl.
Holowanie ryby było wyzwaniem. Jesiotr woził wędkarzy po całym zbiorniku, a jego wyciągnięcie na brzeg wymagało współpracy całej ekipy. - Nawet nie śniłem o takim okazie, ale bez pomocy moich kolegów: Irka i Darka, nie udałoby mi się go wyholować - dodał Szablowski.
ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik
Dokładna waga ryby nie została zmierzona, ponieważ wędkarze mieli ze sobą wagę do 56 kg, która szybko się "zamknęła". Szacuje się, że jesiotr ważył ponad 100 kg. Po krótkiej sesji zdjęciowej ryba została wypuszczona z powrotem do wody.
Dodajmy, że największe jesiotry na świecie łowi się w rzece Fraser w Kanadzie, gdzie osiągają nawet 300 kg i ponad trzy metry długości. Hol takich ryb to niewątpliwie marzenie wielu wędkarzy.
Akcja z jesiotrem od 18:45 na poniższym wideo: