Wszyscy, którzy interesują się skokami narciarskimi wiedzą jaką osobą jest Piotr Żyła. Zawsze pozytywnie nastawiony skoczek szczerze odpowiada na pytania dziennikarzy. Podobnie było i tym razem w piątek.
Zawodnicy Michala Doleżala pokazali formę podczas kwalifikacji. Andrzej Stękała zwyciężył po bardzo udanym skoku na 152. metr. Klemens Murańka lądował metr dalej i został nowym rekordzistą skoczni w Willingen.
Piotr Żyła zajął wysokie 6. miejsce. Skoczek z Wisły w wywiadzie dla TVP Sport zdradził plany kadrowiczów na piątkowy wieczór. - Andrzej będzie dziś stawiał. Do monopolowego i do hotelu, nie? - mówił żartobliwie.
Mimo gorszego lądowania sam był zadowolony ze swojego występu. Po zakończonych kwalifikacjach zdradził, że pomogły mu korzystne warunki, a skok oddawał w nowych butach.
- Ja nie wiem, co to się stało. Dobrze, że miałem ciąg bo bym "przydzwonił" w bulę. Gorzej jak ciągu nie ma. (...) Ja mam nowe buty to jeszcze mnie nogi będą boleć. A tak to pewnie wylądowałem na dwie nogi, elegancko. Żyję, do jutra. Pod kołderkę i jutro walczymy dalej - dodał.
Zobacz też:
Puchar Świata w Willingen. Wiatr rozdawał karty. Drugi trening przerwany
Co tam się działo? Fenomenalne loty Biało-Czerwonych. Polski rekord skoczni i triumf w kwalifikacjach!
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach