To nie jest wymarzony sezon dla Kamila Stocha. Tym bardziej cieszy dyspozycja reprezentanta Polski na początek 69. Turnieju Czterech Skoczni.
W Oberstdorfie Stoch znów był wielki. Drugi skok pozwolił mu awansować z czwartego na drugie miejsce. Musiał uznać wyższość jedynie Karla Geigera, który wygrał z przewagą 2,8 punktu nad Polakiem.
- Te święta poświęciłem na pracę nad samym sobą. Próbowałem się wyciszyć, pobyć z rodziną, dostać zastrzyku energii, bardziej skupić się na tym, nad czym powinienem się skupić, a nie rozmyślać i roztrząsać rzeczy, które nie są w mojej kwestii - wyznał Kamil Stoch przed kamerą Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"
Nie chciał oceniać, czy konkurs w Oberstdorfie był najlepszym w jego wykonaniu w tym sezonie. W Engelbergu także zajął drugie miejsce, jednak wówczas nie był w pełni zadowolony. We wtorkowy wieczór z jego twarzy nie schodził już uśmiech.
- Zrobiłem wszystko, co było do zrobienia. Jestem bardzo zadowolony z pracy, którą wykonałem. Trzeba było dobrze trzymać się w ryzach i to mi się udało. Skoki sprawiały mi czystą radość i super, że można było coś takiego zrobić - stwierdził Kamil Stoch.
Drugim przystankiem w 69. Turnieju Czterech Skoczni będzie Garmisch-Partenkirchen. 31 grudnia odbędą się kwalifikacje, a 1 stycznia noworoczny konkurs.
Zobacz też:
69. Turniej Czterech Skoczni. Polacy nadal na podium klasyfikacji Pucharu Narodów
69. Turniej Czterech Skoczni. Duży awans Kamila Stocha. Jest na podium klasyfikacji Pucharu Świata