Dwa równe skoki w sobotnim konkursie oddał Piotr Żyła. 33-latek ostatecznie uplasował się na piątym miejscu. - Spokojne skoki. Chociaż brakło mi trochę lepszego "pchania", ale fajnie, że całą czwórką zaatakowaliśmy, Kamil (Stoch - przyp. red.) na podium się znalazł, także super - przyznał Żyła w rozmowie z "TVP Sport".
Brązowy medalista mistrzostw świata z 2017 r. w piątkowych kwalifikacjach zajął drugie miejsce, dlatego w sobotę mógł realnie myśleć o podium. Do trzeciego Anze Laniska stracił jednak nieco ponad 15 punktów.
- To nie był ideał. Dzisiaj były skoki gorsze aniżeli wczoraj. Na dobrym poziomie, ale jeszcze nam trochę brakuje. Na spokojnie może do Planicy może się wyrobię - przyznał z przymrużeniem oka Żyła.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?
Przypomnijmy, że po niedawnych mistrzostwach świata w lotach kolejne konkursy w Planicy odbędą się... na samym końcu sezonu 2020/2021. Dwa indywidualne i jeden drużynowy konkurs na skoczni w Planicy zaplanowane są bowiem na weekend 26-28 marca przyszłego roku.
Za sprawą piątego miejsca Żyła zanotował awans z 8. na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. 33-latek jest najwyżej spośród Biało-Czerwonych (sprawdź TUTAJ). W niedzielę odbędą się najpierw kwalifikacje (godz. 14:30), a następnie drugi konkurs indywidualny w Engelbergu (godz. 16:00).
Czytaj też: PŚ w Engelbergu. Kamil Stoch z rezerwami. "Wciąż mogę zrobić coś lepiej"