Kuusamo musiało pokazać swoje drugie, gorsze oblicze. W sobotę skoczkowie rywalizowali w znakomitych warunkach. Dzień później było zdecydowanie gorzej. Wiało pod narty, momentami porywiście. Potrzeba było trochę szczęścia.
W pierwszej serii zabrakło go Piotrowi Żyle. Gdy ruszał z belki, byliśmy szczęśliwi. Grafika telewizyjna pokazywała huragan pod narty. W powietrzu warunki się jednak zmieniły. Żyła walczył z podmuchami, robił co mógł, żeby chociaż awansować do drugiej serii. Dał radę. Po skoku na 121. metr zajmował 27. miejsce.
Liczyliśmy na atak w drugiej serii. Wiatr znów jednak nie pomógł. Ponownie Żyła bardziej walczył z podmuchami niż o odległość. Wylądował jeszcze bliżej (116,5 metra) i było jasne, że straci pozycję wicelidera Pucharu Świata. Zajął 23. lokatę.
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"
Lepiej wypadli Dawid Kubacki i Kamil Stoch. W pierwszej serii obaj nie mieli zbyt mocnego wiatru pod narty. Kubacki skoczył 132 metry i był siódmy. Stoch doleciał do 130. metra i zajmował 9. lokatę. Obaj liczyli się w walce o podium. Poza zasięgiem był tylko Markus Eisenbichler. Niemcowi nic nie przeszkadzało. Skoczył 141. metrów i był blisko triumfu!
Nie dał jednak rady. W drugiej serii trafił na słabsze podmuchy. Doleciał tylko i aż do 131. metra. Na podium to wystarczyło, na zwycięstwo nie. Lepszy od Niemca okazał się Halvor Egner Granerud. Norweg leciał i leciał. Wylądował na 142. metrze. Aż trudno uwierzyć, że odjęto mu zaledwie 8 punktów za sprzyjające podmuchy! Ewidentnie miał silny wiatr pod narty (więcej TUTAJ). Odległość jednak zrobiła swoje i Granerud wygrał pierwszy konkurs w karierze.
Fantastycznym skokiem popisał się także Kubacki. Trafił w próg. Nabrał wysokości i poleciał daleko. Zmierzono mu 139 metrów. Zasłużenie otrzymał wysokie noty za styl. Objął prowadzenie i ostatecznie wyprzedzili go tylko Granerud i Eisenbichler. Z Kuusamo Kubacki wyjeżdża z dwoma miejscami na podium. W obu konkursach był trzeci i taką pozycję zajmuje w klasyfikacji generalnej PŚ (więcej TUTAJ). Tylko tak dalej!
Kroczek do przodu zrobił Stoch. Nie skakał jeszcze wybitnie, ale na dobrym poziomie. W finale poprawił się, uzyskał 132 metry i awansował z 9. na 7. pozycję. To najlepszy start trzykrotnego mistrza olimpijskiego w tym sezonie.
Ozdobą zawodów była finałowa próba Yukiyi Sato. Japoński samuraj nie kalkulował. Mocny wiatr pod narty nie wybił go z rytmu. Leciał jak posąg. Spokojnie podszedł do lądowania, a lądował aż na 146. metrze! Blisko rekordu skoczni. Taka próba pozwoliła mu awansować z drugiej dziesiątki na 4. miejsce.
W niedzielę kolejne punkty do Pucharu Świata zdobył 25. Paweł Wąsek. Andrzej Stękała tym razem odpadł po pierwszej serii. Skoczył nieźle - 123 metry. Odjęto mu jednak dużo punktów za wiatr i dlatego nie starczyło na trzydziestkę. O niedzieli chce zapomnieć Klemens Murańka. W kwalifikacjach spadł na bulę (88 metrów) i nie wystartował w zawodach.
Teraz przed skoczkami dwa indywidualne konkursy PŚ w Niżnym Tagile (5-6 grudnia). W Rosji najprawdopodobniej nie wystartują najlepsi Polacy, którzy będą już przygotowywać się do mistrzostw świata w lotach narciarskich.
Czytaj także: Niemcy uciekają Polakom, Norwegowie awansowali na podium
Wyniki niedzielnego konkursu w Kuusamo:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 137/142 | 282 |
2. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 141/131 | 272,1 |
3. | Dawid Kubacki | Polska | 132/139 | 265,6 |
4. | Yukiya Sato | Japonia | 130/146 | 260,3 |
5. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 136/137,5 | 255,8 |
6. | Robert Johansson | Norwegia | 138,5/127 | 249,9 |
7. | Kamil Stoch | Polska | 130/132 | 246,5 |
8. | Karl Geiger | Niemcy | 135/129,5 | 242,5 |
9. | Severin Freund | Niemcy | 126,5/128 | 229 |
10. | Anze Lanisek | Słowenia | 138,5/118 | 228,4 |
23. | Piotr Żyła | Polska | 121/116,5 | 198,2 |
25. | Paweł Wąsek | Polska | 128/117 | 197,3 |
33. | Andrzej Stękała | Polska | 123 | 99,4 |