Nieoficjalna klas. indywidualna mówi wszystko. Szykuje się ciekawa walka

Konkurs drużyn mieszanych w Willingen okazał się fatalny dla reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni razem z Finlandią odpadli już po pierwszej serii zmagań. Do finałowej rywalizacji awansowała nawet Słowenia mimo dyskwalifikacji Timiego Zajca.

Słaby występ zanotowali wszyscy nasi reprezentanci. 127,5 m uzyskał Aleksander Zniszczoł, a 120 metrów Paweł Wąsek. Ostatecznie drugi z wymienionych Polaków wyprzedził rodaka o 1,4 pkt.

Z uwagi na to, że nasi skoczkowie oddali po jednym skoku, zajęli odległe miejsca w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej, wyprzedzając jedynie Finów. Mimo dyskwalifikacji wyprzedził ich Zajc, który w drugiej serii uzyskał 124,5 m.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Najlepszy wynik zanotował z kolei Austriak Daniel Tschofenig. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wyprzedził Słoweńca Anze Laniska o 5,2 pkt. Natomiast Norweg Johann Andre Forfang, zwycięzca dwóch serii treningowych, stracił do Tschofeniga 6,4 pkt.

Te rezultaty pokazują, że w najbliższych konkursach indywidualnych można spodziewać się ciekawej walki pomiędzy skoczkami z Austrii, Słowenii czy Norwegii. Coraz lepiej prezentuje się również Japończyk Ryoyu Kobayashi.

Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę (1 i 2 lutego) o godzinie 14:30 rozpoczną się kwalifikacje do konkursów indywidualnych. Zmagania o punkty Pucharu Świata będą startować kolejno o 16:00 i 16:10. Komplet relacji tekstowych na portalu WP SportoweFakty.