We wrześniu 2024 roku 33-krotny reprezentant Portugalii Joao Palhinha rozstał się ze swoją żoną - Patricią Palhares. Popularna piosenkarka miała odkryć, że jej partner zdradzał ja z inną kobietą, przez co wyprowadziła się z ich wspólnego domu i wniosła o rozwód, który niedługo potem został sformalizowany. Skandal obyczajowy zwiększał fakt, że Palhares była wtedy w ciąży i oczekiwała narodzin drugiego dziecka piłkarza.
W piątek (31.01) kobieta poinformowała, że na świat przyszedł Francisco Maria. Chłopiec urodził się kilka tygodni przed przewidywanym początkowo terminem. Palhinha był obecny przy narodzinach syna w portugalskim szpitalu. Niedługo potem przekazał radosną nowinę w mediach społecznościowych.
"Witaj mój drogi synu! Nasze życie nabrało nowego blasku, dzięki radości, którą odczuwamy. Jesteś miłością mojego życia" - napisał pod wspólnym zdjęciem z nowonarodzonym chłopcem i jego starszym bratem.
Niemiecki "Bild" donosi, że Palhinha opuścił piątkowy trening Bayernu Monachium, by być obecnym przy narodzinach syna. 29-letni defensywny pomocnik miał szybko wrócić do Niemiec i dołączyć do kadry swojej drużyny na mecz z Holstein Kiel, który rozpocznie się w sobotę o 15:30. Dziennikarze przewidują jednak, że Portugalczyk usiądzie na ławce rezerwowych z powodu zmęczenia podróżą.
Przypomnijmy, że Palhinha podpisał 4-letni kontrakt z Bayernem przed startem obecnego sezonu. Od tego czasu wystąpił w 14 meczach swojego zespołu we wszystkich rozgrywkach, spędzając na boisku 621 minut. W listopadzie doznał kontuzji mięśniowej, która wyłączyła go z gry na ponad dwa miesiące.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos