Reprezentacja Niemiec w ciszy i spokoju przygotowuje się do nadchodzącego sezonu skoków. Pamiętając, jak to wyglądało w Polsce, kiedy trenerem był Stefan Horngacher, nie powinno to nikogo dziwić. Austriak organizował zamknięte treningi, nie ujawniał wielu szczegółów. Miał twarde zasady i wszyscy musieli się ich trzymać.
Wygląda na to, że teraz tak jest właśnie w nowym miejscu jego pracy, czyli w Niemczech. - Ale że do tego stopnia miałby chować kadrę przed światem? Nie sądzę - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Martin Schmitt.
Były skoczek uważa, że presja nie jest większa ani mniejsza. Sam musiał mierzyć się z nią przez wiele lat, bowiem skoki są bardzo popularne w jego kraju. Sam nie miał okazji do wielu obserwacji przygotowań, głównie ze względu na pandemię koronawirusa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem
- To pewne, że każdy będzie teraz chciał patrzeć Stefanowi na ręce. I myślę, że on to wie, ale to zbyt doświadczony fachowiec, żeby jakkolwiek obawiać się wyzwania. Przecież między innymi po to został u nas zatrudniony, żeby odnosić sukcesy. Presja, jaka jest wokół naszej kadry, nie była niższa przed rokiem czy w sezonie olimpijskim. Ona jest taka sama przynajmniej od czasów, w których to ja ze Svenem Hannawaldem musieliśmy ją dźwigać - podkreślił Schmitt.
Według skoczka w niemieckiej kadrze wyróżniać się najbardziej będą ci, którzy byli najlepsi w poprzednim sezonie, czyli Karl Geiger oraz Markus Eisenbichler. Do formy powoli wracają David Siegel oraz Andreas Wellinger. Schmitt wskazuje jeszcze Martina Hamanna.
Plan PŚ 2020 w Wiśle (transmisja w TVP, Eurosporcie i na WP Pilot):
Piątek 20.11.2020
15:45 - oficjalny trening (dwie serie)
18:00 - kwalifikacje
Sobota 21.11.2020
15:00 - seria próbna
16:00 - pierwsza seria konkursu drużynowego
Niedziela 22.11.2020
15:00 - seria próbna
16:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
Czytaj też:
Wojciech Fortuna: Byłem tak osłabiony, że trzymałem się ściany
Skoki. Za tydzień rusza Puchar Świata. Adam Małysz pokazał, jak wygląda skocznia w Wiśle