[tag=21]
Adam Małysz[/tag] w poniedziałek poinformował kibiców, że jest zakażony koronawirusem. Dyrektor PZN postanowił sam zrobić test, gdy okazało się, że miał kontakt z osobą zarażoną. Wynik był pozytywny, więc "Orzeł z Wisły" obecnie przebywa na kwarantannie.
Były skoczek nie zdradził, kim jest zarażona osoba, z którą miał kontakt. Kilka dni wcześniej jednak burmistrz Wisły także poinformował, że ma koronawirusa. Pojawiły się domysły, że to od niego były skoczek mógł złapać niebezpieczną chorobę.
- W ostatnim czasie miałem kontakt z kilkunastoma osobami, w tym z pracownikami wiślańskiego urzędu miasta, którzy otrzymali już wiadomość, że są zdrowi. Co do ewentualnego zakażenia Adama Małysza, to pozostaje to tylko w kwestii przypuszczeń. Z Adamem spotkałem się ponad dwa tygodnie temu, a przypuszczenia odnośnie mojego zakażenia pojawiły się później. Obecnie trudno mieć pewność, gdzie i kiedy doszło do zakażenia - komentuje w "Super Expressie" Tomasz Bujok.
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"
Małysz obecnie czeka na kolejny test. Wymaz ma zostać pobrany w poniedziałek. Od wyniku będzie zależeć, kiedy dyrektor PZN będzie mógł wrócić do pracy.
- Jeśli wynik będzie negatywny, kwarantanna potrwa jeszcze kilka dni. Po ich upływie przyjadą drugi raz i jeśli znów rezultat badań będzie negatywny, zostanę zwolniony z kwarantanny. Jeśli pozytywny, wszystko będzie się przeciągać w czasie. Teraz, jak dowiedziałem się w sanepidzie, kwarantanna co do zasady nie trwa dwóch tygodni, ale trzy - mówił Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.
W środę przebadano całą kadrę polskich skoczków narciarskich. Niebawem okaże się, czy wszyscy są zdrowi. Ryzyko jest niewielkie, bo ostatni kontakt z Małyszem mieli 12 czerwca.
Poranek stresu dla polskich skoczków, czyli testy na koronawirusa. Zobacz filmik z kadry >>
Adam Małysz przekazał najnowsze informacje. "Nie mam żadnych objawów" >>