Problemy z kolanem Rosjanin ma od ponad dziesięciu lat. W 2010 roku przeszedł operację więzadeł krzyżowych w kolanie, po której miał kłopoty z odzyskaniem formy sprzed kontuzji. Wobec nieustającego dyskomfortu, Dmitrij Wasiljew postanowił wykorzystać przedwczesne zakończenie sezonu i poddał się kolejnemu zabiegowi.
- Sezon zakończył się przed terminem z powodu koronawirusa. Było to dla mnie nieprzyjemne, ponieważ przygotowywałem się do mistrzostw świata w Słowenii. Z tego powodu zabrakło mnie w wielu turniejach Pucharu Świata. Wspomniane zawody miały być dla mnie najważniejszymi w sezonie, ale się nie udało. Korzystając z okazji, poszedłem do szpitala - powiedział podczas rozmowy z portalem skigu.ru.
Na czym polegała jego operacja? - Wzmocniono mi więzadła krzyżowe prawego kolana - wyjaśnił skoczek, dodając, że wcześniej dyskutował na temat przeprowadzenia tego zabiegu, ale dopiero teraz nadszedł najwyższy czas na wykonanie go.
- Powrót do zdrowia zajmie mi prawdopodobnie jakieś trzy miesiące. Wobec tego jesienią będę mógł wznowić treningi - podsumował 40-letni Wasiljew, który nie myśli o kończeniu kariery i nadal chce szukać szans na uzyskiwanie satysfakcjonujących rezultatów.
Czytaj także:
- Do sportu ma przyjść odwilż. Adam Małysz ma sygnały z ministerstwa
- Skoczkowie mogą zarobić mniej. "Z tym się trzeba liczyć"
ZOBACZ WIDEO: Dawid Kubacki dba o zdrowie. "Nie wiadomo, gdzie spotkamy się z wirusem"