Niedzielne loty narciarskie w ramach Pucharu Świata Bad Mitterndorf rozpoczęły się od kwalifikacji. Do głównego konkursu nie zakwalifikował się Gregor Schlierenzauer. Austriak miał pecha i najadł się dużo strachu.
"Schlieri" po wyjściu z progu trafił na bardzo niekorzystne warunki. 30-latkowi wiało w plecy z prędkością 0,9 m/s. To mogło skończyć się bardzo źle.
Austriacki skoczek, zamiast walczyć o odległość, musiał skupić się, by nie zaliczyć upadku. Te z kolei są bardzo niebezpieczne na mamucich skoczniach. Na szczęście Schlierenzauer wylądował, ale zabraknie go w niedzielnym konkursie.
Doświadczony skoczek dobrze wie, jak poważne w skutkach są upadki. Jeden z poważniejszych wypadków miał w 2017 roku, gdy wylądował w szpitalu po kwalifikacjach w Oberstdorfie.
Było groźnie. Gregor Schlierenzauer z problemami w powietrzu w skoku kwalifikacyjnym. Wygrywał na Kulm 3-krotnie, dziś zabraknie go w konkursie...#skokiTVP #skijumpingfamily pic.twitter.com/L3BVa6Ou4Y
— TVP Sport (@sport_tvppl) February 16, 2020
Skoki narciarskie. Najpierw huragan Ciara, teraz Dennis. Czas wrócić do dyskusji o zawodach na stadionach >>
Skoki narciarskie. Puchar Świata Bad Mitterndorf 2020. Piotr Żyła nie jest faworytem niedzielnych zawodów >>
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"