Skoki narciarskie. Puchar Świata Wisła 2019. Walter Hofer jednoznacznie o zawodach w Polsce. "Nie ma dyskusji"

Getty Images / Dennis Grombkowski / Bongarts / Na zdjęciu: Walter Hofer
Getty Images / Dennis Grombkowski / Bongarts / Na zdjęciu: Walter Hofer

Dyrektor Pucharu Świata uspokaja ws. niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Wiśle. Mimo gorącej dyskusji o godzinie rozpoczęcia zawodów, wśród władz cyklu nie jest to nawet przedmiotem rozmów.

W tym artykule dowiesz się o:

Agnieszka Baczkowska, szefowa zawodów, nie ukrywała, że nie wie, co na temat zawodów powiedzą w FIS. W podobnym tonie wypowiadał się Adam Małysz.

- Zapewne komuś się za to dostanie, bo FIS potem wytyka sprawy, które były nie tak. Tutaj jednak większa obawa była o przygotowanie skoczni. Warunki nie sprzyjały - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty dyrektor w Polskim Związku Narciarskim.

Małysz zabrał głos również ws. samej daty inauguracyjnych konkursów. - Są małe szanse, że Wisła dostanie organizację konkursów w innym terminie. Jest tyle kandydatur, że początek sezonu to jedyny termin, na który możemy sobie pozwolić. Prawie nigdzie w Europie nie ma śniegu. Kiedy negocjowaliśmy organizację konkursów w Wiśle, mówiliśmy o możliwości zorganizowania tutaj prologu. To spodobało się FIS i poszli tym tropem. To jedyna data, kiedy możemy być pewni, że Puchar Świata w Wiśle będzie organizowany. Inny termin graniczy z cudem - tłumaczył dyrektor w PZN.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Inauguracja w Wiśle nie ma sensu? Wymowne słowa Macieja Kota

Adam Małysz o wytycznych Telewizji Polskiej. "Trudno jest negocjować" >>

Wątpliwości ws. terminu zawodów i samej godziny ich rozpoczęcia, uciął Walter Hofer.

- Nie ma dyskusji, ani o organizacji imprezy, ani o czasie jej rozpoczęcia. Zostało to uzgodnione ze wszystkimi zaangażowanymi stronami na długo przed wydarzeniem - stanowczo informuje w rozmowie z WP SportoweFakty szef Pucharu Świata.

Irracjonalny wydaje się więc również temat ewentualnych kar dla organizatorów w Wiśle, który wśród niektórych internautów zaczął żyć własnym życiem.

Adam Małysz ministrem sportu? Andrzej Duda zabrał głos >>

Przypomnijmy, weekend z PŚ w Wiśle trwał od 22 do 24 listopada. W sobotę warunki pogodowe namieszały w drugiej serii konkursu drużynowego. Następnego dnia wiatr storpedował pierwszą odsłonę indywidualnych zmagań. Po stosunkowo krótkim skoku i nieudanym lądowaniu na zeskok upadł Piotr Żyła. Według najnowszych informacji, polski skoczek nie doznał poważnych obrażeń i wystartuje w najbliższych konkursach w fińskiej Ruce.

Źródło artykułu: